Mini Opis #21 – Yumi

Yumi śniadanie! – Donośny krzyk rozległ się po domu oznajmująca jednej z jego mieszkanek iż czas już wstać.
Jednak dziewczynka nie miała na to ochoty. Zamiast tego wolał przytulić się do swojego ulubionego misia i trochę pomarzyć.

A dziewczynka marzyła o pięknej krainie, pełnej słodyczy w której stał ogromny pałac zrobiony w całości z czekolady przyozdabiany galaretkowymi ozdobami.
W tym, że zamku żył pewien przystojny książkę. Jednak nie był on zbyt szczęśliwy, dlatego Yumi zastanawiała się każdego ranka jak go uszczęśliwić. Wiele rzeczy próbowała aby pocieszyć drogiego księcia: śpiewała mu czasem piosenki lecz jej trud był daremny, gdyż książę nadal chodził zdołowany pomimo jej słowiczego śpiewu, opowiadała dowcipy, pisała dla niego również wiersze. Powoli kończyły się jej pomysły.
Po dość długim namyśle coś sobie uświadomiła, mimo iż ona miała rodziców i wielu przyjaciół, to książę był samotny całymi dniami, gdyż ona przychodziła do niego jedynie rano.

Zapytała go więc.
-Książę, masz taki wielki zamek więc czemu mieszkasz w nim sam?
Na co on rzekł.
-Tak to prawda, że mój zamek nie należy do najmniejszych, jednak to ciebie powinienem spytać o moją samotności, w końcu to ty mnie stworzyłaś.
-Tak to prawda. Nawet nie pomyślałam wcześniej, że mógłbyś poczuć się samotny. Jednak nie wiem jak stworzyć nowe postacie. W zasadzie ty pojawiłeś się znikąd. Pewnie chciałbyś mieć jakiegoś przyjaciela, jednak nie możesz ze mną być przez cały czas.
-Dlaczego nie?
-No bo wiesz, może i jesteś tylko w mojej wyobraźni ale wolałabym żebyś nie znał pewnych aspektów mojego życia.
-Czemu przecież nikomu nie powiem. Nawet nie miał bym komu.
Po tych słowach książę posmutniał jeszcze bardziej, a w sali w której się znajdowali zapadła niezręczna cisza.

Dziewczyna bowiem bała się przed nim przyznać, że śpi z misiem, nosi pieluszki oraz ssie smoczek.
Po chwili jednak do pokoju Yumi weszła nieco zdenerwowana jej mama która wyrwała ją z krainy marzeń.
-Yumi ile mogę na ciebie czekać? Chyba, że nie chcesz bym cię dzisiaj znowu nakarmiła?
-Chcę -w tym samym momencie dziewczynka niemalże z prędkością światła zjawiła się w kuchni i zajęła swoje miejsce.
– A jak tam twoja pieluszka, suchutka nie ciśnie?- zapytała zatroskana mama, stawiając przed nią miskę płatków z mlekiem.
– Później przewiniemy dobrze teraz, jestem głodna – zawołała wesoła Yumi
-Więc smacznego kochanie – w tym momencie mama Yumi wzięła do ręki łyżkę i zaczęła za pomocą jej karmić dziewczynkę przy czym udawać dźwięki samolotu lub pociągu, dziewczynka ciągle chichotała z radości.
Po śniadaniu kobieta wzięła dziewczynę na ręce, przeniosła do sypialni gdzie położyła na ogromnym przewijaku i zaczęła przewijać swoją córeczkę nucąc sobie pod nosem ulubioną kołysankę córeczki.
Po skończonej czynności dziewczynka zeszła na podłogę by pobawić się swoimi zabawkami, w tym czasie jej mama wykonywała różne pracę w domu.
Yumi często musiała bawić się sama gdyż nie mogła sama wychodzić z domu, a jej mama była bardzo często zajęta pracą aby wyjść z nią na dłuższy spacer jednak wynagradzała jej to opieką w domu i wielką miłością.
Godzinę później…
-Yumi, choć musimy porozmawiać.-Dziewczynka jak najbardziej tylko umiała wstała i pobiegła do sąsiedniego pokoju, gdzie czekała na nią jej mama.
– Jestem. Czy coś się stało mamusiu? – zapytała Yumi
– Co byś powiedziała na opiekunkę? – zapytała Mama
-O-pie-kun-ke? – wydukała Yumi
-Chodzi mi o osobę która będzie się tobą opiekowała podczas kiedy ja będę zajęta. – skomentowała Mama
-Będzie się ze mną bawiła? – zapytała znowu Yumi
-Będzie się z tobą bawiła i wyprowadzała cię na spacery. – odpowiedziała Mama
– Ale ja wolę z tobą. – mówiła Yumi na skraju łez.
-Spokojnie, będę się tobą opiekować tak jak dotychczas. – odpowiedziała Mama, przytulając swoją córeczkę mocno w ramiona
-Dobrze mamusiu.- Dziewczynka mocno uściskała swoją mamę

– Mamo a dla czego mimo że mam dwadzieścia pięć lat, nadal jestem dzieckiem? – zapytała zdziwiona Yumi
– Pamiętasz słoneczko jak wróciłaś z ostatniego dnia studiów i powiedziałaś że nie chcesz być więcej? – zapytała Mama
– Pamiętam mamusiu – odpowiedziała córeczka
– Wtedy to myślałam że jest to tylko twój jedno dniowy humor, lecz z czasem jak zapytałaś mnie więcej razy i nie widziałam ani razu uśmiechu na twojej pięknej buzi, więc postanowiłam spełnić twoją prośbę od tam tego czasu minęło już sporo, masz teraz: mnóstwo misi, zabawek, własny przewijak, łóżeczko oraz kojec i mnóstwo miłości a uśmiech z twojej szlachetnej buzi nie schodzi po dziś dzień. – odpowiedziała Mama.
– Dziękuje mamo, kocham cię! – wykrzyknęła Yumi.
– Ja ciebie też córeczko i dla mnie pozostaniesz zawsze małą Yumi, nie ważne ile będziesz miała latek. – odpowiedziała mama, wtulając się w Yumi.

 

Oryginał Grafiki

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.