Monthly Archives: Grudzień 2018

Życzenia dla Naszych Czytelników!!

Witam,
Z racji tegorocznych Świąt, chcielibyśmy życzyć Wam, spokojnych, miłych i zdrowych i uśmiechniętych świąt. Aby nie zabrakło Wam pieluszek, byście znaleźli czas na bycie Maluszkami, by ABDL przynosiło Wam coraz to nowe znajomości i spełnienie, by smoczki zawsze były obecne w waszych buziach, by co wieczór czekało na Was ciepłe i pyszne mleczko w butelce, by ten czas świąteczny był czasem nie tylko na wydatki ale i na prezenty, byście znaleźli pod choinką te prezenty o których marzycie, oraz by spełniły się Wasze najskrytsze marzenia.

Życzymy Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku, każdemu naszemu czytelnikowi, każdemu Maluszkowi, i każdemu kto ABDL czuję w Sobie.

Zachęcamy do komentowania oraz do kontaktu, zachęcamy również do obserwowania Roko Tablicy. Dziękujemy za ten piękny rok, za zaufanie jakim nas obdarzono, za każdy mail, których było dużo, za każdą propozycję oraz za każdy znak że jesteście.
Dziękujemy że byliście, jesteście z nami, mamy nadzieję że również z nami będziecie w nowym 2019 roku.

Grupa Roko Smoko

Święta i jej magiczny okres dla Każdego z nas…

3

Święta, to nie tylko data, to nie tylko okres od do, to nie tylko Kevin sam w telewizorze, i to nie tylko światełka i śnieg. Święta to coś znacznie więcej, to okres w którym wszyscy jesteśmy troszkę ABDL, to czas w który sami pamiętamy z naszego dzieciństwa, to zapach pomarańczy i goździków, to zapach świerzej chionki stojącej w salonie czy pokoju dziennym. Święta to również smak tych wszystkich potraw jedzonych raz do roku, to spotkanie z całą rodziną przy stole, wspólny śmiech i gwar, to rozmowy i żarty ze wszystkiego co nie koniecznie nas śmieszy, to również cała gama rzeczy które mają znaczenie tylko w te kilka dni w roku.

Dla mnie takimi znaczącymi rzeczami są :
– Ubieranie choinki – wybieranie bombek, łańcuszków, przywieszek i dekoracji domowych, tak by już wchodząc do domu, wiedzieć że są święta.
– Gotowanie potraw – Choć sama żadko kiedy mogę nazwać się dobrą kucharką, tak te potrawy  gotowane z przepisów babci, smakują podobnie choć inaczej.
– Robienie sobie prezentów – Wybieranie, kupowanie, zapakowywanie i czekanie aż ta bliska nam osoba zedrze tak starannie ułorzony świąteczny papier.
– Świąteczny styl – Chodzenie po domu w czapkach, ubrankach i swetrach (pieluszce bez spodni).
– Picie ciepłe herbaty z kubków świątecznych ( w moim przypadku z odpowiednio przystrojonej butelki).

Mam nadzieję że i Wam te święta przyniosą ciepły i miło spędzony czas, w gronie najbliższych i z masą prezentów.

Oryginał Grafiki 
Oryginał Tła

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 18 – Cenzura

2

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 18 – Cenzura

Cenzura, ograniczenie prawa wolności wypowiedzi, łamanie praw konstytucyjnych czy praw człowieka, to popularne dziś wypowiedzi i zarzuty mówione i wykrzykiwane przez wielu. Cenzurowanie i ograniczanie naszego jako użytkowników głosu, naszej woli i opinii,  szybko rodzą agresję i niechęć, szybko rodzą sprzeciw i bunt.

Kilka dni temu platforma Tumblr, z której pochodzi oryginalnie duża wiekszość grafik, których używamy, które to grafiki zaporzyczamy i do których odsyłamy, ogłosiła oczyszczenie platformy z treści pornograficznych czy zawierajacych się pod tagiem #nsfw. Zmiana ta jest o tyle ciekawa i o tyle kontrowersyjna jako że zdecydowana większość materiałów na tej platformie ma w sobie coś co klasyfikuje post czy materiał jako #nsfw. Mowa tu o nagości, scenach i odnośnikach do stron pornograficznych,  tekstach oraz postach wprost namawiających do otwartości erotycznej oraz wszelkim fetyszom propagowanym na tej platformie.  Użytkownicy podzieli się na tych, którzy chcą utrzymania stanu obecnego ( przyzwolenia na takowe treści) i tych, którzy gotowi są zmienić platformę nadal robiąc swoje, publikując takowe materiały.
Bunt w pewnm momencie przybrał już formę żartu, zbiorowej histerii i paniki o wolność wypowiedzi i o prawa człowieka.

Co myślę o takim ruchu platformy Tumblr ?
Myślę że takie ograniczenie jest strzałem w stopę administracji i zespołu pracującego nad rozwojem platformy. Wiele ruchów, społeczności  miało szansę własnie dzięki platformie Tumblr, zaistnieć i zdobyć nie tyle rozgłos co pokazać ukrywającym się cżłonkom iż nie muszą się ukrywać z tym co ich określa, nie muszą się bać.
Jasne, daj ludziom palec a wezmą całą rękę, i w myśl tej zasady jeśli przywoli się na publikowanie treści mającej już podtekst erotyczny, tak pojawią się i osoby publikujące treści mocno propagujące pornografię i zachęcające do zachowań nie etycznych, jasne, pojawią się całe blogi o tematykach już zakrawających o niebezpieczne dla zdrowia czy to fizycznego czy to psychicznego i jasne pojawi się spam postów nawiazujących swoją tematyką do każdej formy inności, nie zawsze jednak przemyślany.
Myślę jednak że Tumblr jako platforma zapomina kto zbudował jej popularność jej pozycję na rynku blogowym, kto i dla kogo tworzy.

Każdy system ma swoje wady, i każdy system będzie popełniał błędy.
Flagując, zgłaszając posty, o niebezpiecznej treści, jedynie przekazujemy swoją opinię, jednak nie sprawiamy że post zostanie usunięty, tą decyzję podejmuje program, obliczając i przeglądając materiał w poszukiwaniu treści niezgodnych z regulaminem.
W efekcie czego usunięte mogą i zostają posty i materiały ludzi, nie związanych z tagiem #nsfw, z racji iż zdjęcie, które zamieścili, post który zamieścili został błędnie oceniony przez algorytm. Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku miesięcy, gdy to platforma Youtube, wprowadziła podobny algorytm usuwający treści łamiące prawa autorskie.
Teraz, tak jak wtedy, ludzie krzyczeli, i buntowali się, domagali się zniesienia cenzury, która w swoim załorzeniu niweluje możliwość tworznia, i częściowo wtedy wygrali, jako że algorytm o ile działa, o tyle został odpowiednio dostosowany by nie szkodził on a pomagał i myślę że na platformie Tumblr czeka nas ta sama droga przez mękę, dowodząc administracji iż zabieg taki praktycznie zabije platformę.
Przypomina mi się wprowadzenie RODO i popularnego ACTA 2.0, i o ile za każdym razem podnosiły się głosy o łamaniu wolności słowa, o ile za każdym razem był widoczny sprzeciw i bunt przeciw takim przedsięwzięciom tak zostały one w tej lub innej formie wprowadzone, a my nadal jak tu byliśmy tak jesteśmy, po części dostosowując się do nowych przepisów prawa, nowych ograniczeń, po części walcząc o ich zniesienie.
Tak samo myślę jest i w tym przypadku i tak samo myślę że się to skończy.

Co myślę o Cenzurze?
Nie wiem, z jednej strony jestem jej głęboko przeciwna jako ogranicz ona nie tylko możliwośc wypowiedzi ale również pokazuje nierówność w traktowaniu użytkowników. Z drugej strony myślę że cenzura w określonych przypadkach na okreslonych warunkach jest jaknajbardziej dopuszczalna, z prostej przyczyny, ogranicz ona treść niebezpieczną prawnie i moralnie na dużych platformach, które są bardzo ściśle obserwowane przez organy władzy i prawa.

Na pewnym forum (którego nazwy nie podam by nie robić temu forum reklamy) sama doświadczyłam cenzurowania i usuwania moich własnych treści jako że były one niezgodne z poglądami administracji, a wręcz pokazywały hipokryzję i nepotyzm jednego z Adminów, który mając władzę, nie pozwalał nikomu się wybić i mieć odmiennej opinii ze wzajemnym szacunkiem. Bazowało to na zasadzie ,,albo płyniesz z jedyną słuszną prawdą, albo dostajesz bana”.
O ile moje posty nie namawiały do nagości, nie namawiały do materiałów czy stron pornograficznych tak były dla Admina niebezpieczne i pokazywały jak sam nie przestrzega zasad, których egzekwował od innych.

Cenzura jako taka zawsze będzie się jednym podobała a innym przeszkadzała i o ile sama określam się po stornie osób, którym cenzura będzie przeszkadzała o tyle rozumiem jej konieczność, jej cel.  Załóżmy że jesteśmy właścicielami dużej platformy z której nie tylko płyną zyzki z reklam i kontraktów ale i tworzy się opinia społeczna oraz jako gigant społecznościowy, jesteśmy postrzegani jako potencjalne zagrożenie dla organów prawa i władzy. W takim wypadku, taka cenzura wypowiedzi, zwłaszcza tych skrajnych, widocznie namawiających do aktów nieetycznych, agresywnych i propagujących szeroko pojętą nienawiść, może okazać się łatwym i relatywnie szybkim sposobem na kontrolę społeczności, przed terroryzmem i przemocą kierowaną w stronę konkretnych osób czy grup społecznych. Jasne w przypadku małej społeczności takiej jak nasza (Polska Społeczność ABDL) cenzura jest szkodliwa, i wyniszcząca jako że ani nie kontroluje negatynych postów, ani nie pomaga w opinii społecznej (szerszej społeczności).  Gdyby się uprzeć to wprowadzając Cenzurę w internecie, nie modyfikując algorytmu tak 99,99% treści zostanie z tego internetu usunięta, jako że (tu przekoloryzowuje) ktoś inny przed nami użył już tego słowa, tego zdjęcia, tego zdania czy tej myśli. Nawet w zdaniu ,,Razem możemy osiągnąć więcej” czy ,, Żyjmy i dajmy żyć innym” jeśli się chce, można zobaczyć wrogość czy agresję pasywną, namawiającą ludzi do buntu czy rewolucji przeciw komuś czy czemuś. Problem jednak w tym że takie przekoloryzowanie choć skrajne przedstawia realny problem i realne zagrożenie dla nas jako dla użytkowników oraz dla nich jako dla Zespołu Administracyjnego.

Co można z tym zrobić ? Co ja bym zrobiła?
O tyle ciężko tu dać odpowiedź jako że chcac niechcąc jest to problm gdzie odpowiedź jest albo na Tak albo na Nie.  Gdybym to ja pracowała nad Platformą Tumblr, tak nie wprowadzałabym tak restrykcyjnej wersji cenzury. Oczywiście, aby politycznie, prawnie wpowadzić zmianę należy wprowadzić obostrzenie, ograniczenie w możliwości wypowiedzi, jednak nie zakazywać ich całkowicie. Ludzi jest wielu i to po obu stronach tego konfliktu, tak więc możnaby pomysleć o systemie zgłaszania postów i bazując na liczbie oraz uzasadnieniach zgłoszeń banować tylko te treści, które są widocznie szkodliwe dla społeczności. Samo otagowanie może być już pomocne, jako że osoby chcące publikować treści takie jak nagość czy erotykę można odpowiednio otagować i do tagu przyposać konktetne cechy, np. opłatę za korzystanie z tagu (choć nie jest to rozwiązanie, które będzie najlepsze), można również odseparować treści niebezpieczne i przenieść je na bliźniaczą platformę otego samego dostawcy, jednak dedykowaną właśnie na taką treść. Można wykorzystać algorytmy ,,Cookies” tak by reklamodawcy i sponsorzy mogli swoje produkty, usługi reklamować w miejscu w którym ludzie szukają zbliżonej treści.

Jak wpływa taka cenzura na Projekt Roko Smoko? 
Jest to utrudnienie jednak nie na tyle by zatrzymało to nas w tworzeniu.
Platforma Tumblr, nie jest jedyną a i sami zagraniczni twórcy publikują te same posty w kilku różnych miejscach. Dla mnie nie ma większej różnicy czy nasz post ( link oryginału grafiki) będzie prowadził do platformy Tumblr, platformy DeviantArt czy innej storny z której ową grafikę zaporzyczymy. Myślę że w nas jako w nas to nie uderzy aż tak mocno jak wydawało mi się to w pierwszej chwili, nie mniej już zaczęłam przygotowywać alternatyną listę linków dla tych samych grafik, tak by mieć pewność na czym stoję.

Można wszysko, a przynajmniej można wszystko przemyśleć i zachować złoty środek pomiędzy tym co potrzebujemy a tym czego chce od nas społeczność.
Każdy pomysł ma swoje zalety i swoje wady, i w więszości to jak się je postrzega zależne jest od naszych osobistych poglądów jak i naszej własnej perspektywy.
Trzeba też pamiętać, że człowiek jest kreatywną istotą i gdy musi, gdy chce, tak wymyśli alternatywę dla stanu obecnego.
Wszystko można wyśrodkować, i to proponuję Zespołowi Tumbrl.

Oryginał Grafiki – O ironio prowadzący właśnie na platformę Tumblr…

Małe- Duże Myśli…

1

Ile razy stajemy dziś przed trudną sytuacją, przed zadaniem wydawałoby się nie do wykonania, ile razy przychodzi nam się mierzyć z czymś na czym się nie znamy i czego nigdy nie próbowaliśmy?
Byłam ostatnio na zajęciach z Poll Dance’u (Tańca na rurze) i o ile wiedziałam że nie będzie to dla mnie łatwe, o ile zdawałam sobie sprawę że będę niewiarygodnie przeciętna w najlepszym momencie, tak potrzebowałam dużego i mocnego wsparcia, od samej siebie, od swojego wewnętrznego Maluszka, by dać radę, by przełamać się i spróbować wykonywać konkretne ćwiczenia.
W takich chwilach mój mały Maluszek w środku jest mi na prawdę pomocna, i myślę że bez niej nie umiałabym się przełamać.

,,Dasz radę” ,, Nie myśl o innych” ,,Pamiętaj, liczy się tylko to co zrobisz a nie opinia tych którzy patrzą” ,, Jestem z Ciebie dumna, nawet jak popełnisz błąd, to już jesteś lepsza od wszystkich tych którzy nawet nie spróbują” To tylko niektóre teksty mówione przez moją Mamę z czasów mojego dzieciństwa. Każde z nas (mające względnie szcześliwe dzieciństwo i kochających rodziców) przynajmniej kilka razy w dzieciństwie te słowa słyszało. Możliwe że dziwnie wyglądałam przychodząc na zajęcia z tańca na rurze z Mamą, ja dorosła i w pełni samodzielna kobieta, pośród dziewczyn w większości kończących liceum i będącym na 1-2  roku studiów, jednak  tak jak za czasów własnego dzieciństwa, i tym razem potrzebowałam takich słów otuchy, słów któe wypowiedziane, wprawiają mojego wewnętrzego Maluszka w stan ,,dobra, mogę to zrobići to zrobię” …

A wy, czy też tak macie ?
Jakie małe -duże myśli są dla was ważne?

Oryginał Grafiki

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 17 – Współprace

1

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 17 – Współprace
Ile jest stron w Polsce o tematyce ABDL? Ile z nich działa a ile udaje że działa, obiecuje o czym znika bez słowa wyjaśnienia? Czym są współprace i jak działają?

Zacznijmy od liczby stron o ABDL w Polsce, a jest ich około 10 -15, z czego 5 istnieje i działa, a reszta jest i działa gdy chce działać. W swoim czasie aktywności byłam świadkiem powstania i upadku wielu forów, blogów, stron o tej tematyce i w większości to nie aktywność była przeszkodą, choć był to jeden z przysłowiowych gwoździ do trumny.

Przez ostatni czas mieliśmy nawiązaną współpracę z Serwisem ABDL – Polska, który pierwotnie miał być forum oraz stroną informującą o ABDL. W planach twórcy było utworzenie portalu społecznościowego, dla ABDL podobnego do Facebook’a w swoim działaniu oraz utworzenie panelu pomocnego dla rodziców i bliskich osobom ABDL, celem zrozumienia. Idea wydawała się piękna, wręcz przemyślana i zaplanowana. Sam twórca napisał do mnie z prośbą o pomoc w tworzeniu tej strony i po rozmowie via GG zgodziłam się mu pomóc. W Polsce co prawda nie brakuje i nigdy nie brakowało forów o tej tematyce, a ostatnimi czasy (okres ostatnich 4-5 lat) pojawiało się ich coraz więcej.
Forum działało, istniało i w pewnym sensie rozwijało się, posty przypominały bardziej dyskusje filozoficzne, grupy znajomych, co mnie cieszyło jako że sama lubię sobie tak pogdybać. Twórca jako Admin niestety nie interesował się zbytnio aktywnością na forum pomimo nich wielokrotnych próśb o włączenie się w dyskusję, nawet jeśli ograniczałaby się do wypowiedzenia własnego zdania. Forum po 2-3 miesiącach po prostu się zamknęło, oczywiście pod pretekstem wprowadzenia zmian. Pisałam do Admina, pytałam ale nie otrzymywałam żadnej odpowiedzi, tak jakby stał się jakiś wypadek, bądź po prostu zapomniał o ABDL i wszystkim co z nim związane.
Mijały kolejne miesiące a cisza jak była tak i jest, i dopiero kilka dni temu twórca odpowiedział że raczej będzie musiał zrezygnować z prowadzenia Serwisu jako że przerosły go koszty utrzymania Serwisu. Czy to potępiam, nie,  każdy sam powinien ocenić czy dana inwestycja jest dla niego/niej dostępna i możliwa, czy też nie. Oczywiście pierwotnie autor zapewniał mnie że z kosztami nie będzie problemu, i mam się nie martwić. Cóż, ludzie popełniają błędy i nie ma ich co za to winić.

Koszty to również argument dla którego Projekt Roko Smoko działa na darmowych platformach, aby zminimalizować do zera koszty utrzymania, by nie stało się to problemem.

Jasne mogłabym wykupić domenę, serwer, i przenieść wszystko na prywatny grunt, jednak aby zbalansować taką inwestycję musiałbym wprowadzić opłatę za korzystanie z Projektu, co łamało by prawo ( jako że nie publikujemy materiałów – grafik, które są naszą własnością, a zapożyczamy je celem stworzenia edycji). Nawet zakładając że Projekt płatny skoncentrował by się jedynie na autorskich opowiadaniach to kto chciałby płacić za coś czego w internecie pełno jest za darmo? Takie rozwiązanie generuje więcej problemów niżeli pożytku jako że teoretycznie nawet zabezpieczoną treść można skopiować i opublikować jako anonim na innej platformie, co praktycznie ,,zabiłoby” statystyczną szansę na dochód.

Wspominam również pewną dziewczynę i jej forum/bloga pod nazwą siusiam.pl.
Problem w tym przypadku jest dość złożony i opisywanie go tutaj będzie nieco nie na miejscu, jako że wchodzi już w prywatne życie autorki. Dla zachowania bezpieczeństwa nie podam nicku autorki, a wiem że od czasu do czasu do mnie tu zagląda i nie chciałabym by poczuła się ,,na celowniku” złej Cioci Mayi.
Autorka srony siusiam.pl miała teoretycznie wszystko, miała aktywność (swoją i innych), miała chęci i miała bezpieczną szansę stać się forum o ABDL z dość unikalnym bo bardzo infantylnym podejściem do tematu ( i w tym kontekście myślę tu o infantylności jako o zalecie). Problem tkwił w motywie utworzenia forum, w samej autorce, jako że założyła je by znaleźć przyjaciół w internecie. Dziewczyna była zamknięta w kloszu (psychicznym) i nie znała dorosłego życia, wierzyła i nadal wierzy że jest po prostu dzieckiem. Różnie podawała swój wiek, jak się okazało ze strachu przed odrzuceniem innych. Problem taki komplikowała jej łatwowierność, fakt iż traktowała innych użytkowników forum jak swoją rodzinę, czyli jak wujków i ciocie. Przez długi czas sama w to nie wierzyłam, odrzucałam od siebie możliwość iż dorosła dziewczyna, z problemem z którym się po prostu urodziła (niebędącym niczyją winą) od dziecka jest zamknięta w kloszu i całkowicie kontrolowana przez swoich rodziców.
Po rozmowie z jej opiekunką, przeraziłam się, jako że dziewczyna ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej oraz jest ubezwłasnowolniona prawnie.
W rozmowie z nią początkowo wydaje się słodka, niewinna i całkowicie normalna jak na naszą tematykę, jednak na dłuższą metę, przy dłuższej rozmowie widać iż jest po prostu psychicznie dzieckiem. Wydaje się to dla wielu spełnieniem marzeń, fantazji jakie opisywane są w opowiadaniach jednak ta dziewczyna myślę jest tu granicą ABDL której po prostu lepiej nie przekraczać. Dziś nie mam już z nią kontaktu, niestety zawierzyła osobie, która manipuluje ludźmi i obiecuje bardzo duże zainteresowanie, a w rzeczywistości wyłudza dane i zdjęcia. Przestrzegałam ją przed tą osobą, jednak to jak przestrzegać dziecko przed czymś co wydaje się po prostu atrakcyjne. Strona finalnie upadła po 6 miesiącach i już się nie podniosła.

Przykład tej autorki jest o tyle straszny i abstrakcyjny dla kogoś nowego w świecie ABDL, iż autorka wydawała się całkiem oczytaną i rozumną osobą, nie sprawiała wrażenia opóźnionej w rozwoju, gdy pisała posty były one sensowne i co prawda infantylne ale miały w sobie zachowaną logikę wypowiedzi. Dla wielu czytających, wyda się teraz że to na wpół opowiadanie, że piszę wam tu bajkę i jest to czysta fikcja. No przecież to nie możliwe, jak niby taka dziewczyna miałaby funkcjonować, nie zastnanawiało by jej zmieniające się w wiekiem ciało, z ciała dziewczynki w ciało kobiety? Po co ktoś miałby ją tak krzywdzić ?
I wierzcie mi, chciałabym aby te obawy były prawdziwe, chciałabym by ta dziewczyna była jedynie postacią wykreowaną przez osobę w internecie, chciałabym dla jej dobra, aby był to żart, czy eksperyment społeczny. Alternatywą bowiem byłby świat w którym taka dziewczyna nie znałaby innego świata niż ten, który pokazują jej rodzice. Alternatywą byłoby już znęcanie się nad dzieckiem, i długotrwałe, możliwe że nieodwracalne już szkody psychiczne. Chciałabym aby był to fejk i cieszyłabym się że dałabym się tak pięknie zbaitować.

Wspominam też dość ciekawą osobę,chcącą tworzyć płatne opowiadania, choć strona już nie istnieje tak pisał do mnie z prośbą o podjęcie współpracy. Czytając jego opowiadanie ( jego pierwszy odcinek) stwierdziłam że jest on bazowany na jednym z najbardziej utartych schematów panującym w społeczności ABDL, a że postać główna była nieletnia tak podałam warunek iż aby współpraca pomiędzy nami mogła się zawiązać, wszystkie postacie muszą mieć ukończone 18 lat. Jako że twórca sam pisać opowiadania dopiero zaczynał i prosił o porady, stwierdziłam że mogę wykonać korektę takiego opowiadania które po tej korekcie mogłoby nadawać się z czysto interpunkcyjnej i ortograficznej strony do opublikowania.
Zrobiłam to jednak nie zamieścił korekty, zaczął nawet prowadzić swój sklep ( zakładkę zapewniana przez platformę WIX na której owy pierwszy odcinek był dostępny za opłatą chyba 1,33 zł. Radziłam aby zrezygnował z tak agresywnego startu jako że jako osoba nowa nie ma jeszcze wyrobionej opinii w społeczności a nie przekona do siebie nikogo żądając opłaty (niezależnie jak niskiej) za opowiadanie mające jeden odcinek, mieszczący się na 1,5 strony A4 w Wordzie. Sugerowałam napisanie pierwszej serii liczącej sobie 10 odcinków i opublikowanie jej za darmo tak by społeczność mogła się zapoznać z kanonem twórczości i wedle uznania napisać 2 i 3 serię już za pobraniem opłaty ( dla wiernych fanów serii).
Niestety strona szybko upadła i po dziś dzień nie mam kontaktu z autorem.

Tu problem wydaje się oczywisty, zbytnia pewność siebie i nieznajomość społeczności jak i rynku, jednak wątpię by była to osoba pełnoletnia. Myślę że był to jakiś chłopiec pragnący szybkiego startu i szybkiego zarobku na kieszonkowe.
Wiele stron i nowych autorów letnich i nieletnich ucieka gdy widzi że ten ,,szybki sposób” wymaga zaangażowania się i kompromisu.

Ale do rzeczy, bo wspomnienia wspomnieniami, a współpraca jako taka nadal niewyjaśniona.
Czym jest?  Współpraca czysto z założenia miała być umową pomiędzy dwiema stronami aby wspólnymi siłami na tym zyskać. Proste i przejrzyste, jak by się mogło wydawać.
Współpraca charakteryzować się miała stworzeniem listy linków i stron wzajemnie się wspierających komentujących i linkujących się celem poszerzenia statystyk, oraz dania potencjalnemu czytelnikowi możliwości do płynnego przechodzenia pomiędzy stronami bliskoznacznymi, oraz stworzeniu przyjaznego kręgu twórców pod jedną grupą i jednym celem. Brzmi ładnie, prawda ?
Niestety jak większość ładnych pomysłów działa on jedynie na papierze w idealnym i sterylnym świecie gdzie brak innych perspektyw widzenia. Załóżmy że mamy 5 twórców i 5 stron w takiej współpracy. Wedle idei współpracy, na stronie Twórcy A, znajdą się linki do stron Twórcy B,C,D,E oraz F, i co oczywiste, w przypadku twórcy B, na stronie znajdą się linki twórców A,C,D,E, oraz F.  W ten sposób możnaby było stworzyć ładną i dość przejrzystą grupę współtwórców wzajemnie się wspierających.
Stety czy niestety,  tak nie jest, poprzez fakt iż twórcy mają różne spojrzenie i różne perspektywy na samo ABDL oraz poprzez wzajemne nieporozumienia mogą być niechętni by wspierać się nawzajem. (To tyczy się również i mnie).
Jak się nad tym zastanowić tak ideą współpracy było również otwartość na innych w odpowiedzi na grupki wzajemnej adoracji na forach a w rzeczywistości taka współpraca jest niczym innym jak właśnie utworzeniem takiej grupki wzajemnej adoracji.

Czy rezygnuje z formy współpracy?
Nie, jednak przestaje nadawać jej tak duże znaczenie, jako że pod koniec dnia i tak każde z nas w swojej pieluszce wie swoje. Uzmysłowił mnie o tym BardzoLittle, choć pewnie nie celowo, i nie umyślnie, jednak jego podejście do samej  idei współpracy było dość proste i sceptyczne co otworzyło mi nieco oczy.

Oryginał Grafiki

Przyjazne Linki – BardzoLittle

Długo zastanawiałam się czy pisać taki post, głównie dlatego że osoba o której pisze pośrednio wspiera stronę na której spotkało mnie dużo złego, jednak zdecydowałam się napisać ten post jako że osoba ta działa i nie wycofuje się, po prostu robi swoje i cieszy się tym.

Mowa o BardzoLittle, i jego blogu oraz o jego projekcie AgePlay Poland.
Sam blog koncentruje się na nim, jego przeżyciach, przemysleniach i jego zdjęciach.
Projekt Age Play Poland ma za zadanie zjednoczyć pod jedną ,,flagą” Polską społeczność ABDL i AgePlay, pokazując światu że jesteśmy.

Co o tym myślę ?
W wielu sprawach niezgadzamy się z BardzoLittle, w wielu sprawach mamy zupełnie inne, przeciwne poglądy, oraz oczywiście mamy różną formę postów, jednak lubię czytać jego posty, lubię śledzić jego strony, oraz czytając zastanawiać się nad znaczeniem, przesłaniem konkretnych postów. Pod niektórymi postami nawet się wypowiadam, jeśli czuję że temat mnie zaciekawił. Różnice jakie nas dzielą jedynie sprawiają że posty na blogu budzą moją ciekawość, chęć poznania.
Polecam, nawet jeśli się z treścią niezgodzicie, tak jest to opinia i warto się z nią zapoznać.

Blog BardzoLittle –https://bardzolittle-96.tumblr.com/
Projekt AgePlay Poland https://ageplaypoland.tumblr.com/

Zajrzyjcie do niego, warto.

Kształt nas samych…

1

Gdy byliśmy dzićmi każde z nas miało swoje ulubione kształty, literki, cyferki, zapachy i dźwięki. Dziś gdy jesteśmy już dorośli ale wciąż nosimy pieluszki i w buziach naszych wiszą smoczki, które z tych wszlekich kształtów jest dla nas tym jedynym?
Butelka – Domena Dużych Niemowlaków,
Kubek Niekapek – Narzędzie już prawie dużych,
Szklanka ze słomką – Świadectwo dojżałości,

Sama faworyzuję butelkę choć nie stronię od kubka niekapka czy szklanki ze słomką, ale to butelka jest dla mnie tym czego potrzebuję najbardziej i czemu ufam najmocniej.
A wy, jaki kształt preferujecie ?

Oryginał Grafiki 1
Oryginał Grafiki 2
Oryginał Grafiki 3

Pamiętaj …

„Pamiętaj, nie bierz od nieznajomych cukierków na ulicy”, „Pamiętaj, zawsze zakładaj czapkę na uszy, gdy jest zimno”, „Pamiętaj, nie rozmawiaj nigdy z obcymi”
„Pamiętaj …” ~ Opiekun maluszka

Często powtarzane słowa do nas jako maluchów i przez naszych opiekunów, ale my się nie słuchamy, często mi samemu zdarzy się nie założyć czapki zimą i odmrozić sobie uszy lub nabawić się grypy, może to mój brak odpowiedzialności?

A może po prostu tęsknota za słowami „Pamiętaj”, nie jestem tego w stanie określić, ale wiem jedno drogie maluszki Pamiętajcie, że zawsze dla waszych opiekunów pozostaniecie małe i urocze.

Oryginał Grafiki

Kiedyś słyszałam… – Wierszyk

2
Kiedyś słyszałam… – Maya
Kiedyś słyszałam o czarodziejach, księżniczkach, i rycerzach na białych koniach,
Kiedyś słyszałam o potworach spod łóżka czy szafy,
Kiedyś słyszałam o przygodach mojego kota, gdy nie było mnie w domu,
Kiedyś słyszałam o wszystkim czego już nie pamiętam, 
Choć pamiętam że słyszałam, pamiętam ale nie pamiętam… 

Kiedyś słyszałam, że jestem już na to za duża, ale to było kiedyś…
Dziś słyszę, że jestem na to za Malutka,
I już sama nie wiem co myśleć…

Oryginał Grafiki

 

(Bez Nazwy)

1.1

Ile historii, grafik, komiksów, budowanych jest na oklepanych, stereotypowych wręcz zdaniach i wypowiedziach? Ile postów na blogach, forach, portalach społecznościowych, tworzonych jest tylko dla rozgłosu, tylko dla wyświetleń, lajków, reblogów, i tego bytak po prostu coś było byle by było?

Obecna Grafika a właściwie jej przeróbka, nie jest tu przypadkowa, i z pewnością nie jest efektem mojego niedopatrzenia a bardziej jest pokazaniem iż to nie zawsze treść powinna być do końca wyjawiona. Nie zawsze powinniśmy wszystko tłumaczyć i nazywać, niekiedy to co nienazwane, jest najcenniejsze.

Czy dymki w komiksach i  grafikach nie mówią już treści jaką czytelnik chcę przeczytać?
Czy treść ta musi być praktycznie taka sama, różniąca się tylko ułożeniem słów w zdaniu? Chodzi mi o dymki oczywiste, tendencyjne i wypowiedzi które są nie tyle oczekiwane co po prostu wpojone w daną tematykę jako ,,niezbędny” dla lepszej oglądalności?
Może właśnie o to w tym chodzi, aby grafika była spójna z treścią a treść z grafiką, może to jedynie uproszczenie tak by zwiększyć potencjalną publikę czytelników.
Co myślicie ?

1


Oryginał Grafiki