Monthly Archives: Luty 2018

Regresja w pigułce

Regresja – Większość osób ze społeczności AB pragnie lub stosuje ową technikę w celu powrotu do dzieciństwa pod względem psychicznym, jest to czas, kiedy wracamy wspomnieniami do wczesnego dzieciństwa i delektujemy się każdą z myśli czy też uczuciem, do której sięgamy pamięcią wstecz.

Regresja może zostać wywołana przez bodziec zewnętrzny lub same uczucia nam towarzyszące w danej sytuacji.

Technika zwana regresją jest stosowana tak, że przez naszą psychiką, która to wzywała się w przypadku ciężkiego stresu lub w wyniku poważnych urazów fizycznych albo psychicznych.

Podobno istnieje jeszcze jeden sposób na przywołanie regresji jest to Hipnoza stan, o którym Maya napisała post, dla tego też nie będę rozwodził się nad owym tematem.

Przybliżając wam drodzy czytelnicy stan regresji nasuwają się pytania, na które chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Co, jeśli współczesna medycyna odkryje możliwość regresji przy pomocy lekarstw?

Czy stan regresji wiąże za sobą jakieś konsekwencję lub powikłania na podłożu psychicznym, lub fizycznym?

Technologia

Technologia z dnia na dzień idzie do przodu, nie wiemy, czy kiedyś taki właśnie obraz jak na grafice będzie nam towarzyszył, tym dużym Maluszkom.

Nasuwa się wtedy takie pytanie ,,Co jeśli powstaną roboty do opieki nad dziećmi oraz społecznością ABDL?”

Czy robot opiekujący się Maluszkiem, będzie tak samo troskliwy i przekaże te same uczucia, co żywa osoba, Mama lub Opiekunka?

Zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość a tymczasem możemy się cieszyć lub smucić, że taka technologia nie jest jeszcze dla nas dostępna. A co wy myślicie na ten temat?

 

Oryginał Grafiki

Pamięć i jej brak …

12

Czy zdarza Wam się czegoś zapomnieć ? Czy zdarza Wam się zapomnieć o zwykłych, prostych i nieskomplikowanych rzeczach, w zwykły dzień ?
Mnie zdarza się to nagminnie, a wręcz codziennie. Cięgle słyszę ,, A wzięłaś kluczę od domu ? ” albo ,, Spakowałaś sobie drugie śniadanie do pracy ? ” albo ,, A pamiętałaś o tym aby naładować telefon ? „. Niemal każdego dnia słyszę tego typu teksty od swojego chłopaka i co dziwne nawet mi się to podoba. Kiedyś, gdy chodziłam do szkoły a o ABDL nie miałam pojęcia, tego typu teksty mówiła mi moja Mama, a teraz, niby taka dorosła, niby po studiach i niby w pełni odpowiedzialna kobieta a nadal chłopak przypomina mi o spakowaniu się do pracy jak do szkoły, nadal sprawdza mnie niczym małą dziewczynkę. Inna sprawa, że dla niego jestem taką małą dziewczynką w pieluszce, i nawet powinien mnie tak sprawdzać, prawda ?

Oryginał Grafiki

Zapytaj Roko – Nowa Opcja od Nas dla Was…

Długo to trwało i musieliśmy to mocno przemyśleć ale w końcu się udało.
Myśleliśmy nad formą która będzie miała styl zbliżony do stylu forum będzie dziąłała w podobny sposób, jednak forum już prowadziliśmy i z doświadczenia wiemy że społeczność nie ma zbytniego zaufania do for internetowych…  Postanowiliśmy że nowa pod strona naszego projektu będzie miała nieco inną funkcję niż dotychczas.
Z dumą prezentujemy w pełni gotową stronę – www.zapytaj-roko.cba.pl/
na której możecie :
– Zadawać i odpowiadać na pytania
– Zadawać pytania prywatne
– Zobaczyć i dodać swoją odpowiedź do już istniejących pytań
– Wspólnie poznawać się oraz wymieniać poglądami

Strona jest osadzona na darmowym hostingu, tak jak każda nasza działalność ( co oznacza że nie będzie ona nas nic kosztowała a to oznacza że będziemy ją mogli utrzymywać tak długo jak będziemy i będziecie Wy tego chcieli.
Strona jest i będzie moderowana ( pod względem treści oraz poprawności jej pisania) co oznacza że każde pytanie będzie sprawdzone pod względem gramatycznym, ortograficznym oraz interpunkcyjnym zanim zostanie zatwierdzone.
Strona jest przeznaczona WYŁĄCZNIE  dla osób dorosłych ( mających ukończone 18 lat ) i nie będziemy odpowiadali na pytania osób nieletnich.
Strona została w pełni ,,napisana” i zaprojektowana przez Ricka i mojA rola ogranicza się do kontroli jakości oraz wypunktowania błędów jak i nadanie stylu odpowiadającego naszemu projektowi.

Przypominamy Projekt Roko Smoko będzie się rozwijał tak długo, jak będą chętni by w nim uczestniczyć, by go czytać i poznawać. Robimy to dla społeczności ABDL i z pewną misją jaka nam przyświeca. Zobaczmy zatem czy uda nam się kolejny pomysł wprowadzić w życie, czy ten pomysł będzie przydatny czy też nie…
Zapraszamy,  na Zapytaj Roko
Maya i Rick z Roko Smoko

Kolejny Piękny GIF-ek …

tumblr_noi9zcRJug1si9v1vo1_1280

Nie moje dzieło, i nie zamierzam nawet przy nim nic zmieniać, tak jak jest wygląda idealnie, przedstawia każde z nas, w tej upojnej chwili gdy jesteśmy sam na sam z butelką i pieluszką, gdy możemy się bez pamięci oddać objęciom tak dobrze nam znanego uczucia, gdy powracamy i stajemy się Maluszkami…

Oryginał Grafiki 

Hipnoza

2

Hipnoza, stan w który osobiście nie wierzę, pomimo jego szerokiego zastosowania w rozmaitych  dziedzinach a jednak ma w sobie coś takiego, niemal mistycznego co sprawia że aż chce się w to wierzyć, tak w głębi siebie…
Kiedyś czytałam opowiadanie ( po angielsku ) w którym fabuła (a raczej jej trzon ) opierał się właśnie na hipnozie głównej postaci i wpojenie jej iż jest niemowlęciem.
Przyznam że z tej perspektywy cała tematyka ABDL nabiera nieco innego znaczenia, jako że nie jest w takim przypadku ani stylem życia ani też fetyszem, staje się rzeczywistością, normą i codziennością. Dam sobie rękę uciąć że wiele osób marzy o takim porwaniu i przymuszeniu do bycia Maluszkiem, dam sobie nogę uciąć że są tacy, którzy bez większego zastanowienia oddaliby się na stałe pod taką opiekę.
Jednak, zawsze musi przyjść koniec, sesji hipnozy, snu,  sceny marzenia czy fantazji i musimy powrócić do rzeczywistości.  ABDL pozostanie w nas, w naszej podświadomości niczym ukryty skarb, czekający na następną sposobność by się ujawnić i podtrzymać naszą nadzieję, ułudę i nasze myśli o rzeczywistości tych czterech liter…  ABDL…

Oryginał  Grafiki

Przecież Mówiłeś … – Wierszyk

1

 

 Przecież Mówiłeś  … – Maya

Mówiłeś mi, że jestem wyjątkowa, 
Obiecywałeś, zarzekałeś i zaklinałeś na wszystko,
Mówiłeś mi, że jestem wszystkim czego pragniesz, 
Iż mnie nie  porzucisz, nie zostawisz na pastwę losu, 
Mówiłeś mi, że sprawiam iż Twoje życie ma sens, 
Ale czy na pewno tak jest ? 

Myślę że Ci uwierzyłam, czasem nawet zbyt mocno, zbyt łatwo.
Myślę że chciałam, sama pożądałam Twoich słów, 
Myślę że wybaczałam Ci, tak jak Ty wybaczałeś mi moje upadki.
Myślę że to już nie istotne, nie dla mnie, nie dla Ciebie, nie dla nas… 

Mówiłam Ci że jeszcze nie jestem gotowa, 
Zwlekałam, próbowałam zmienić temat…
Mówiłam że potrzebuję czasu, czułości, bliskości i opieki. 
Chciałam być przy Tobie, nie przy kimkolwiek innym.
Mówiłam Ci, i zgodziłeś się na to. 
Powiedziałeś Tak, ja również powiedziałam Tak… 

Teraz jesteśmy tu razem, nie jesteśmy w tym osamotnieni, 
Nasze losy splotły się w jedno, choć nadal oddzielne, to mistycznie połączone.
Teraz to nie istotne, bo mam do Ciebie jedną małą prośbę… 
Nie powiem jednak na głos, wyszepczę Ci na uszko, 
Tak by nie słyszał nikt, tylko Ty, 
Tak by nie wiedział nikt poza mną i Tobą… 

Proszę Przewiń mnie, chyba mam już pełną pieluszkę… 


Kolejny wierszyk, i ten pisałam nieco z myślą aby nie był cukierkowy, aby nie był ABDL-owy od początku do końca a bardziej aby opisywał i budował napięcie emocjonalne…
Nie wiem czy mi się udało ale mam nadzieję że w jakiś sposób podołałam zadaniu…

Oryginał Grafiki

Pytania bez odpowiedzi…

Grafika 20

Życie jest pełne pytań, wątpliwości, fałszu i manipulacji innych. Jak mamy wiedzieć co jest prawdą a co fałszem, skąd wiedzieć mamy że dana odpowiedź jest tą właściwą ?
Oraz gdzie winniśmy szukać naszych odpowiedzi ?

Są tacy co powiedzą, że dramatyzuję, że wyolbrzymiam i dorabiam ideologię, i mają rację, ja twierdzę że to co robię, robię najlepiej jak umiem i dobrze to na mnie działa i również mam rację. To dwa dość sprzeczne poglądy ale i tak obydwie strony mają rację.
Każda ze stron widzi swoje argumenty i stara się je obronić, każda ze stron przedstawia swoją wersję prawdy. Wielokrotnie spotykałam się z oskarżeniami (względem mojej osoby ) i to od Polskiego społeczeństwa ABDL, wielokrotnie wchodziłam w dyskusje i polemikę z osobami albo popularnie nazywanymi hejterami, albo z nieletnimi i efekt jest dokładnie ten sam, zamiast wyjaśnić kilka rzeczy zostałam obrzucona błotem…

Tak samo jest z większością tematów zależnych od perspektywy osób zainteresowanych… ABDL nie ma jednej definicji, ma ich dokładnie tyle ilu jest ABDL-owiczów na świecie. Jako że jesteśmy społecznością internetową ( do momentu w którym ABDL będą się spotykać i publicznie ABDL zacznie być uznawane za normę ) czy to się nam podoba czy też nie, będziemy uznawani za tą dziwną grupę ludzi, za odmieńców i z pewnością pojawią się głosy mówiące o nas negatywnie…
Tak było, jest i będzie, nie uda nam się tego nigdy zmienić ( tak przypuszczam), jednak to właśnie czyni iż jesteśmy dla siebie ( czysto społecznie ) tacy cenni, tak istotni. Nie ma nas zbyt wiele, jesteśmy tabu i w tabu się obracamy. Może to dobrze, może niekoniecznie… Jak wyżej, nie ma jednej odpowiedzi, jest ich tyle ilu ABDL-owiczów jest na świecie…

Oryginał Grafiki

Wyznania Prowadzących – Maya – Wpis 7 – Ciężkie Tematy… (1/4 )

Grafika 14

 

Temat : Maska czyli Ja VS Ja…

Kim jesteśmy? Pozornie tak łatwe pytanie, pozornie tak nic nieznaczące, pomijane i zaniedbywane pytanie, jednak tak ciężkie, skomplikowane złożone w swej prostocie…
Nie będę się przedstawiała, wszyscy mnie znacie, prawda ? Jestem Maya, ale co to oznacza ?
To oczywiście moje Imię jakie otrzymałam od rodziców i którego używam w świecie rzeczywistym. To również mój Nick pod którym jestem znana w sieci ( w naszej społeczności ABDL w Polsce). Jednak czy to maska, czy to jedna z twarzy którą zakładam i noszę by wpisać się w dane społeczeństwo ?
I tak i nie. Każde z nas świadomie bądź instynktownie, chcąc wejść w daną społeczność zakłada maskę, zbudowaną z określonych postaw, zachowań czy upodobań konkretnych dla danej grupy społecznej. W większość robimy to ( ludzie ) odruchowo, nawet nie zastawiając się nad tym, po prostu asymilując kolejną warstwę tego co nas określa jako część swojej tożsamości, siebie.

Oczywistym jest, że to co opisuje na blogu jest tylko urywkiem całości mojego życia, wycinkiem który akurat pasuje do naszych wspólnych kręgów zainteresowań i przez co wiem iż jesteście chętni by o tym poczytać, porozmawiać. Nie jest to bowiem jedyna rzecz która mnie interesuje i w pewien sposób opisuje a jest bardziej składową.
Ile jest Mayi w Mayi, czyli ile o sobie ujawniam, a ile pozostaje w prywatności ? Szczerze mówiąc nie wiem czy da się policzyć i ustawić na szali każdą możliwą informację tak ab uformowały spis mojej osoby, to raczej wychodzi samoistnie, naturalnie i niekontrolowanie.
Mam jednak taką zasadę ,, Zachowaj balans, pomiędzy tym co ujawniasz oraz tym co pozostawiasz dla siebie o sobie” tak aby nie stać się nudną, wypaloną i całkowicie odkrytą.
Maski są demonizowane, uznawane za przejaw braku zaufania i chęci zakłamania nieco rzeczywistości, jednak w rzeczywistości, gdy taką Maskę nosi się z umiarem, daje ona możliwość prywatności ale nie staje się więzieniem w którym się zamykamy w braku samoakceptacji.

Tak, noszę Maskę, jak każde z nas przybieram różne twarze i staram się być zgodna z tym co czuję tak aby nie być wobec samej siebie sztuczną, ale nie zamykam się w owej Masce, nie traktuję jej jako oddzielną osobowość czy postać jaką Wam pokazuję.
Czasem mam wrażenie, że powinnam się usunąć w cień, usunąć Projekt i dać sobie spokój z próbowaniem zmienienia czegokolwiek. Beze mnie społeczność przecież była i działała więc na pewno będzie i działać po moim odejściu. Maska którą przyjęłam, przyjęła jednak i pewne moje zachowania, pewne moje idee i poglądy, a przykładem takiej mojej części jest upartość, stanowcze i konsekwentne dążenie dalej, nie bacząc na trud jaki mi dana czynność sprawia.
Nie zawsze mam czas by postować, opowiadania nie napisałam od miesięcy (a mam już tyle pomysłów że zaczynam się zastanawiać czy to moja wyobraźnia czy senne fantazje przenikające do codziennych myśli). To jednak nie będzie długo trwało, podejmując się prowadzenia bloga założyłam że dam z siebie wszystko co mogę, że wykorzystam każdy możliwy aspekt jaki mi dano na darmowej wersji bloga i strony i są to założenia których nie zmienię a, których będę się kurczowo trzymała.

Nie, nie noszę Maski, jestem sobą, i robie to, co kocham, to, co czuję za stosowne. Nie widzę potrzeby udawania na siłę kogoś, kim nie jestem i robienia rzeczy z którymi się nie zgadzam czy nie mam do nich przekonania. Mam swoje wady , przyznaję, jestem wymagająca i nie zapominam ( uczynków, słów, insynuacji, hejtu ), mam zarówno zwolenników jak i przeciwników jednak twierdzę że czasem moi przeciwnicy mogli by być nieco milsi a nie chamsko dążyć do zniszczenia mnie w komentarzu czy prywatnie. Maska nie jest mi potrzebna, nie zarabiam na tym projekcie i raczej nie zamierzam zmieniać go w komercyjną stronę dla wybranej ,,jedynej i słusznej” grupy odbiorców.

Czy to dobrze, czy źle, myślę że nie można tego tak oceniać. Jeśli masz mi coś do zarzucenia, sam/a spróbuj swoich sił tworząc cokolwiek (jestem pewna że społeczność podsumuje…). Myślę że najważniejsze to pozostanie w strefie komfortu własnego, zachowanie równowagi pomiędzy tym co się robi a tym jaka jest rzeczywistość tak aby zarówno jedną jak i drugą stronę pielęgnować i umieć połączyć w jedną spójną, logiczną i emocjonalną całość…
A jak wy myślicie ? A Wy zakładacie taką e-maskę ?

PS. W grafice zamieściłam tematy następnych tego typu postów ( Wyznań Prowadzących, Moich Wpisów )

Oryginał Grafiki
 

Ten moment gdy #2 – Jak dzieci …

Grafika 6

Ufność, niewinność i naiwność, domena dzieciństwa, patrząc tak teraz z perspektywy czasu, przypominając sobie te wszystkie chwile gdy zgodnie z naturą, ufaliśmy i nie rozumieliśmy wielu spraw nazywając je ,,sprawami dorosłych”…
Dziś gdy już jesteśmy dorośli a przy okazji jesteśmy ABDL’owymi Maluszkami, z dużą nostalgią patrzymy na te pełne uśmiechu i zabawy dni gdy naszym jedynym ,,poważnym” problemem było nieposiadanie danej zabawki.
Czasem wracam myślami do tamtych czasów, czasem nawet proszę chłopaka by traktował mnie jak swoją córkę a nie dziewczynę i gdy się zgadza ( a przeważnie się zgadza ) czasami, ale tylko czasami przeżywam swoiste deja vu pytając o sprawy dla mnie oczywiste takie jak możliwość oglądania filmu po mojej standardowej godzinie pójścia spać, proszenie o nakarmienie mnie zupką czy chociażby zatajanie zużycia pieluszki, utrzymując przy tym że jestem już dużą dziewczynką…
Ten moment, gdy zdajesz sobie sprawę że nadal potrafię być ufna jak prawdziwy Maluszek… ( Niemal bezcenne uczucie )

Oryginał Grafiki