Monthly Archives: Wrzesień 2018

 

Kiedy słoneczko chowa się za horyzont, wtedy to maluszki idą spać. Zaczyna się wtedy rytuał zwany zasypianiem, który to opiekun owego maleństwa przeprowadza.

Zaczyna od przygotowania ulubionego kocyka/misia, wybrania książeczki na dobranoc, upewnienia się, że maluszek jest suchy jak nitka oraz ma pełny brzuszek po kolacji.

Kiedy te wszystkie czynności zostaną spełnione, maluszek przykłada głowę do poduszki a jego opiekun w tym czasie czyta wybraną bajeczkę, ale czegoś brakuje, tylko czego? Może kogoś?

Zasypianie samemu jest okropne misie, kocyki i inne zabawki są zastępstwem, ale najlepiej się zasypia obok drugiej osoby to ciepło czy nawet ścierpnięte ramiona nie zastąpi miś ani nic innego,

Powinna to być osoba opiekun/mamusia/tatuś ktoś z kim czujemy się bezpiecznie i wiemy, że możemy powierzyć mu wszystkie troski.

Więc ja zostawiam was z tą myślą i dobranoc drogie maluszki ja zmykam już udać się do krainy gdzie wszystkie fantazje się spełniają, do snu dobranoc.

Oryginał Grafiki

Smacznego Maluszku

Untitled-3.png

Każde z nas zna ten magiczny czas dnia, w którym nie ma znaczenia to czy jesteśmy głodni czy też nie, nie ma znaczenia jak bardzo nie mamy już miejsca i nie ma znaczenia jak bardzo pełna jest nasza pieluszka. Obiadek trzeba ładnie zjeść cały,  do ostatniej łyżeczki, do ostatniej kropelki, do ostatniego samolocika, aż będzie nam się odbijało, aż  nam się uleje i aż padniemy w tej pełnej pieluszce niczym żołnierz na polu walki z jedyną myślą jaką w tym jednym momencie możemy mieć w główkach…
,,Ależ ja dużo zjadłam, ależ mnie brzuszek boli i ależ ta pieluszkajest pełna ale przede wszystkim ależ mnie to wszyskto zmęczyło, muszę spać, tu i teraz, dajcie mi tylko mojego smoczka, bez niego nie zasnę…” …

Wyliczanka, Zagadywanie, odwracanie uwagi, włączenie ulubionej bajeczki… To wszystko tylko po to byśmy ładnie otwierali buziaczki gdy łyżeczka jest pełna i pochłaniali kolejne porcje jedzonka. To wszystko by Tatuś /Mamusia nakarmili ,,głodne” Maleństwo pożywnym obiadkiem.
Nie wiem jak wy ale ja muszę iść spać, zjadłam stanowczo i kilka dziesiąt łyżeczek za dużo….

Oryginał Grafiki 

 

 

Przygoda w Sklepie

Untitled-2

Stali czytelnicy wiedzą, iż pieluszki noszę tylko w domu, nie lubię i nie chcę ich nosić poza domem, nie czuję się w nich poza domem bezpiecznie. Jak każdy w klimacie ABDL, odczuwam strach przed wzrokiem ludzi i typowymi domysłami…

Przez ostatni czas byłam chora, przeziębiłam się i dwa tygodnie spędziłam w łóżku, oczywiście z pieluszką tak na wszelki wypadek, i wypadek się stał. O ile lubię nosić i używać pieluszek tak po 2 tygodniach ciągłego i nieustannego noszenia ich, dziwnie się czułam bez nich, jakbym była naga, jakby czegoś tam brakowało…

Przyjaciel wraz z narzeczonym zabrali mnie na zakupy ( pomysł wyszedł od przyjaciela)  a jako że lubi on centra handlowe, lubi on atmosferę zgiełku i hałasu szumu ludzi panującą w centrach handlowych miał z tego chyba najlepszą frajdę.
Chodziłam tak pomiędzy sklepami wraz z moimi towarzyszami, co jakiś czas zatrzymując się przy jakimś sklepie, spoglądając na gablotę, wystawę.
Problem przy tak częstym noszeniu pieluszek jest taki iż organizm szybko przyzwyczaja się do poczucia iż może popuścić. Szczerze mówiąc byłam przerażona, właśnie z takich powodów trzymam pieluszki w domu dla siebie. Spokojnie nie popuściłam, ale było blisko. Przymierzałam nową sukienkę i poczułam że siku mi się chcę, jednak to nie był sygnał typu ,, Idź do łazienki, musisz siku…” nie, to był sygał typu ,, przygotuj się, zaraz się posiusiasz”. Newrowo poprosiłam narzeczonego by podał mi moją torebkę, a gdy ten podał mi torebkę, wyjęłam z niej ,, deskę ostatniego ratunku” Dry Nights’a dla dziewczynek, po czym ubrałam go by nie musieć tłumaczyć obsłudze sklepu dlaczego w przymierzalni jest mokro…
Było blisko… Zbyt blisko jak na mój gust, jako że ledwie nałożyłam pieluszkę na pupę a poczułam jak robi się ciepła i  wilgotna.
Serce na ułamek sekundy zaczeło wybiajać mi rytm dubstepu, a oczy mimowolnie się zamknęły, z przyzwyczajenia.
Oczywiście Dry Nights’y nie są przeznaczone dla dorosłych i nie zamierzałam ryzykować więc zaraz po skorzystaniu z pieluszki, ściągnęłam ją, schowałam do torebki foliowej i następnie to torebki, ubrałam świerzego DryNight’sa i wyszłam z przebieralni jak gdyby nigdy nic się nie stało.
Dopiero teraz, mając na sobie jakąś formę pieluszki, czując ją na sobie mogłam się cieszyć czasem w centrum handlowym, dopiero tetaz mogłam zaczać zakupy.
Kupiłam sobie nową sukienkę, poszliśmy na lody, i w sumie tak się skończyła ta przygoda, ale ktoby się spodziewał, że pieluszki mogą przydać się w takim miejscu jak przymierzalnia…

Oryginał Grafiki 

Czujesz to ?

Untitled-1

Oglądałam ostatnio jakiś film, leciał sobie w telewizji a że byłam zajęta to też nie zwruciłam na niego większej uwagi, choć jedno hasło zapadło mi w pamięć.
,, Czujesz to ?!” – Zdanie niby proste, niby typowy slang z lat 90 młodzieży chcącej na siłę być tak zwanie Cool. W pierwszej chwili stwierdziłam że to właśnie to, taki typowy slang, nic więcej, jednak im dłużej o tym myślałam ( na przetrzeni dnia) tym bardziej zastanwiało mnie znaczenie  tego zwrotu.
Czujesz to ? Ale co ? I jak powinnam to czuć ? O co pytasz ? I właściwie dlaczego?
Nie, nie o to tu w tym chodzi … To nie może być aż tak proste.
Jakby się tak zastanowić to takie ,,Czujesz to? ” równie dobrze my Maluszki moglibyśmy mówić podczas przewijania czy zabawy.  Albo gdy upieramy się gdy Opiekun sprawdza nam pieluszkę a my mówimy iż na pewno nic tam nie znajdą. ( dokończenie każde z nas zna, nawet jest na grafice…).
A ty ? Czujesz to ?

Oryginał Grafiki 

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 13 – Projekt Roko Smoko vs ACTA 2.0

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 13 – Projekt Roko Smoko vs ACTA 2.0

Tytuł może być nieco mylący, nieco zbyt dramatyczny, jako że my jako Projekt nie będziemy z ACTA 2.0 walczyć, protestować czy wysyłać petycji. Dla jednych będzie to niejako zdrada społeczności internetowej, dla innych oszczędzenie sobie kłopotów. Myślę, że walka taka, minęłaby się nieco z celem, jako że nie mamy siły przebicia ani nie stanowimy dużego zagrożenia.
Projekt może się nieco zmienić, może nieco zmutować, tak by nadal mógł działać jednak nie sprawiał kłopotów natury prawnej.

Problem z popularnie nazwanym ACTA 2.0 jest taki iż strasznie utrudnia ono działanie stron i projektów małych ( z perspektywy ogóły internetowej społeczności). Duże portale takie jak Facebook będą zmuszone jedynie do wykupienia specjalnej licencji zarówno na linkowanie jak i na bot’a cenzurującego posty i zdjęcia. Tu już niejako Projekt jest zagrożony, jako że główną częścią kontentu są u nas grafiki pochodzące z innych stron, od zagranicznych twórców. Jasne nie przywłaszczam sobie żadnej grafiki, która jest użyta na blogu, nie sprzedaje jej jako swoją, a jako że prawo autorskie tego wymaga, zamieszczam link do oryginału tak by potencjalny czytelnik mógł zapoznać się z oryginałem.
Problem polega na tym, iż dla bot’a cenzurującego nie będzie to miało znaczenia, jako że z perspektywy owego bot’a, publikując grafikę (nawet przerobioną) popełniam plagiat choć z prawnego punktu go nie popełniam.
Podatek od Linków, o ile nie uderzy nas (Projektu) aż tak jak portale informacyjne, tak będzie również przeszkadzał nam w przestrzeganiu prawa autorskiego (zamieszczenie linku do oryginału).
Jest to czysty precedens, jako że prawo nie jest łamane (przez nas) i wprowadzenie nowego prawa uniemożliwia przestrzeganie starego bez odpowiedniej licencji (która to licencja będzie licencją płatną).  Projekt wedle swoich założeń nie będzie generował kosztów utrzymania ani nie będzie projektem płatnym (co likwiduje możliwość posiadania takiej licencji), z racji publikowanych na nim materiałów, które nie są nasze i nie mamy prawa ich sobie przywłaszczać.

Co się z nami stanie?
Tu odpowiedź jest o tyle trudna, iż nie wiadomo na czym stoimy, nie wiemy co możemy zrobić by stać się bezpieczni. W teorii to nie nasz problem, jako że nie działamy samopas a na platformie WordPress i materiały publikowane na blogu są na serwerach WordPress’a, co za tym idzie to WordPress jest ich administratorem.

Załóżmy na chwilę że blog Roko Tablica jest największym blogiem na WordPress’ie ( aby pokazać zależność działania platformy na przykładzie). Jeśli płaciłabym za przestrzeń dyskową, hosting, certyfikaty i inne tego typu usługi, zapewniane przez platformę WordPress, to w interesie WordPress’a było by ochrona mnie przed działaniem takiego prawa (jako że przynoszę zysk i mam bazę subskrybentów, na których można zarabia poprzez wyświetlenie reklam). W takim przypadku WordPress po prostu przeniósł by pliki znajdujące się na blogu na serwer znajdujący się poza granicami Unii Europejskiej i prawo przestało by mnie dotykać. Oczywiście WordPress to firma, która zarabia nie tylko na reklamach i mam pojęcie, iż bardzo uprościłam ten przykład, jednak jest on nadal istotny z perspektywy dużych twórców.

Wracając na chwilkę do rzeczywistości, nawet jeśli WordPress będzie zmuszony ugiąć się pod nowym prawem ( w co wątpię, choć trzeba to brać pod uwagę) , nawet jeśli blog oficjalnie będzie uznany za winien popełnienia plagiatu (przez bot’a), to nadal nowe prawo, które działać będzie na terenie Unii Europejskiej, nie będzie mogło działać na strony zagraniczne ( mające swoje serwery poza granicami Unii Europejskiej).
Teoretycznie Tumblr, Facebook, DeviantArt, Wix, WordPress, Google są bezpieczne, i jeśli będzie to koniczne, przeniesiemy się na którąś z owych stron (z kontentem już istniejącym – co będzie masakryczne do wykonania fizycznie, jednak się da).
Jeśli mam być całkowicie szczera, to mam nadzieję, iż poprzez fakt niszowości tematyki oraz tego iż nie mamy tysięcy obserwujących, nie prowadzimy kampanii reklamowych, nie jesteśmy ważne dla ogółu może prawo to nas nie zaboli tak bardzo jak się je opisuje.

Co myślę na temat ACTA 2.0?
Myślę, że jest to walka z wiatrakami, jako że nie ma ona na dzisiejsze czasy już sensu.
Internet był jest i pozostanie wolnym medium, gdzie, każda osoba mogła, może i będzie mogła publikować treści, tworzyć, komentować, odtwarzać, szukać i dowiadywać się rzeczy…
20 -30 lat temu, wprowadzenie takiego prawa kształtowało by Internet i wtedy możliwe nawet że mogłaby być to dobra i korzystna zmiana, dziś jednak to internauci stanowią większość, to Internet jest medium masowego przekazu, to Internet jest miejscem dla każdego, nieskończoną i nielimitowaną wiedzą w praktycznie każdej dziedzinie życia. Jasne, jest hejt, jasne są nadużycia, jasne Internet ma swoje wady i wielu osobom wyrządził on krzywdę.
Jednak wprowadzenie restrykcyjnego prawa, wprowadzenie nakazów, certyfikatów i cenzury, tak jak zniszczyło wiarę ludzi w telewizję tak zniszczy wiarę ludzi w Internet, jako że stanie się on tak samo skorumpowany i jednomyślny jak telewizja.
Jeśli odbierzemy ludziom wolność do wyrażania się, jedynie ich nastawimy przeciw sobie, a oni w swej kreatywności wymyślą nowy wolny sposób na wyrażanie Siebie. To nie groźba, to przestroga, jako że tak jak siłę Internetu stworzyli ludzie, tak i ludzie tą samą siłę wolności przekują niczym oręż w nową formę pełniącą dokładnie ten sam cel, wolną jednak od cenzury i jednomyślności.
Tak radziliśmy sobie jako społeczność setki a nawet tysiące lat temu i tak poradzimy sobie i teraz.
Wolność nie jest naszym przywilejem, jest obowiązkiem rozwoju, jest tym co określa gatunek ludzki i to było jest i pozostanie niezmienne.
Internecie, jestem z Tobą,
Internauci, łączmy się w wolności.

 

 

 

Kompendium Tatusia ( Opiekuna) do interakcji ze swoim synkiem/podopiecznym ABDL – Tłumaczenie Artykułu

Kompendium Tatusia ( Opiekuna)  do interakcji ze swoim synkiem/podopiecznym ABDL – Tłumaczenie

Czytałam ostatnio bardzo ciekawy post-artykuł na temat ABDL i zdecydowałam się wykonać jego tłumaczenie. Artykuł ten to kompendium wiedzy i poradnik zarazem dla każdego pana chcącego zostać Tatusiem / Opiekunem. Co prawda jest on pisany z myślą o Tatusiu / Opiekunie chłopczyka/podopiecznego jednak treść artykułu jest jak najbardziej uni płciowa. Zachęcam do zapoznania się, naprawdę warto.

ARTYKUŁ – Kompendium Tatusia ( Opiekuna) do interakcji ze swoim synkiem/podopiecznym ABDL – Tłumaczenie Artykułu

Inne nasze Artykuły znajdziecie TUTAJ 

Małe ,,conieco”…

Untitled-2

Pośród całego trudu życia, obowiązków i zmagań z codziennością, pośród całego nudnego żywota dorosłych, pamiętajmy by od czasu do czasu niczym zegar z kukułką, przypomnieć sobie że jesteśmy Maluszkami, pamiętajmy by od czasu do czasu kupić sobie coś, jakiś mały prezent, nagroę za dotychczasową wtrwałość. Takie małe ,,Conieco”
co będzie nam sprawiało radość, coś małego, coś na pozór nieistotnego, coś co będzie z jednej strony nieadekwatne dla kogoś w naszym wieku, a z drugiej strony coś co będzie częścią nas samych, naszego Maluszka…

Ja sprawiłam sobie ostatnio kolorowankę, i kredki świecowe i ołówkowe. Teraz wieczorami, siadam w pieluszce przed snem i koloruję.
A wy ? Kto robi sobie jakieś takie małe ,,conieco” i kto z Was jakie ma takie przyjemnostki… ?

Oryginał Grafiki 

Bądź Sobą ale Sobą a nie sobą…

Untitled-1

Bądź sobą!!! – Ale co to tak naprawdę znaczy ?
Przecież tak czy inaczej jestem sobą i nie będę nikim innym…  Przecież zawsze i wszędzie jestem sobą, więc po co ten tekst mówiący mi coś co i tak już wiem ?

Zacznijmy od tego że bycie Sobą, różni się od bycia sobą, i celowo tu zmieniam dużą literę. Bycie Sobą to bycie tym kim się czujemy, robienie tego co kochamy robić, myślenie i rozwijanie tego myślenia tak byśmy rozwijali Siebie a nie tylko wiedzę. Bycie Sobą nie jest łatwe i dziś stanowi swego rodzaju wyzwanie dla każdego niezależnie od płci, wieku, poglądów czy wyznania.
Bycie sobą, to bycie sobą na warunkach przyjętych przez społeczność w jakiej się obracamy, to tak naprawdę bycie takim jakim chce nas widzieć społeczność a dzięki czemu spełniamy się w grupie.
Osobiście myślę że i ile na pewno tu dorabiam ideologię,  o tyle bycie sobą jest dziś nieco źle rozumiane.
Rozmawiając z osobami młodymi, pełnoletnimi ale mającymi 18 -20 lat często słyszę, jestem sobą, jestem trochę dziwny/a ale taki/a jestem.  W mediach dziś kultywowana jest idea samouwielbienia,  ,,bycie  zbyt dziwnym” by nazwać to normą, bycie indywidualistą jednak szukaniem osób takich samych. To błąd, w mojej opinii jako że tworzy to złudne pojęcie o indywidualiźmie jak i uczy  iż mamy eksponować swoje inności byle by je eksponować.

Wiem że nie zmienię świata, i w większości to już nawet nie moja walka, jednak zwracam się do tych wszystkich młodych dorosłych Maluszków, jeśli jesteście sobą, sprawcie by Wasza inność nie była tylko na pokaz, uczcie się o niej, rozwijajcie ją, uczcie się jak Wasza inność może być tylko Wasza a jednocześnie by była ona prawdziwa, nie na pokaz, abyście czuli ją w sobie, abyście byli SOBĄ…
Oryginał Grafiki


A propos,  zapisałam się na lekcję Pole dance ( tańca na rurze), choć nie jest to w ogóle w moim stylu, jednak chciałam nauczyć się czegoś nowego, czegoś co nie jest właśnie w moim stylu…