Monthly Archives: Marzec 2019

Artykuł o ABDL czyli można też tak…

Zrzut ekranu (393)

Doszły mnie pewne słuchy, jednak nie do końca wierzyłam ze to możliwe…
Artykuł o ABDL? W dodatku na prywatnym blogu, napisany przez osobę podpisującą się z imienia i nazwiska? Zwykle gdy czytałam polskie artykuły o ABDL to były ona pod kierownictwem jakiegoś magazynu lub strony, nie do końca przedstawiającej ABDL jako tematykę przyjazną, tu jednak jest inaczej.

Artykuł napisany jest dla osób z otwartym umysłem z lekkim przymrużeniem oka, w postaci wywiadu z nikim innym jak właśnie z Bardzo Little. Zaskoczyła mnie chyba najbardziej treść, jako że nie jest ona skierowana do osób zaczynających czy chcących zacząć przygodę z tą tematyką. Nie jest także to artykuł informujący czy wyjaśniający, jako że nie ma rofmułem, definicji czy opisów. Jest to luźny wywiad z człowiekiem, który opowiada o opinii Bardzo Little, niejako promuję tą tematykę jednak nie nachalnie a spokojnie i w przyjemnym tonie.

Myślę że Autorowi, należą się spore brawa, jako że nie wiem czy ktokolwiek z Was, naszych czytelników odważyłby się napisać taki artykuł na swoim blogu, podpisując się pod nim swoim imieniem i nazwizkiem… Sama tematyka nie zpominajmy, jest dość mocno stereotypowo postregana a o skojażenia przecież nie trudno, opisując przez większą publiką o dorosłych noszących pieluszki i ssących smoczki w słodkich piżamkach…

W całym artykule brakuje mi takiego właśnie opisu, rozwinięcia skrótów czy opisanie nieco tematyki szerzej, choć może to już moje osobiste ,,zboczenie” by opisywać i wyjaśniać. Możliwe też że mylę cel w jakim artykuł został napisany, jednak i tak uważam że autorowi należy się przysłowiowy ,,żłówik” i ,,szacun” …

Z resztą, co będę komentowała, dyskutowała czy punktowała, myślę że sami powinniście przeczytać ten artykuł. Tak by mieć własną opinię, oraz by nabić autorowi wyświetlenia, myślę że to minimum co możemy zrobić by się zrewanżować, tak by autor na tym zyskał.

Link to Artykułu – https://patryktarachon.pl/na-czym-polega-abdl-i-jak-duza-spolecznosc-jest-w-polsce/

 

 

 

Ahoj przygodo…

Galaxy

Czy dziś jako dorośli, poświęcamy czas dla Siebie? Czy dajemy się ponieść fantazji, zadumie i ogólnemu życiu? Co tak naprawdę znaczy bycie ABDL?

Długo by się zastanawiać, długo by opisywać i dyskutować nad stereotypami, perspektywami patrzenia czy zwykłym podejściu do tych pytań. Nie ma jednej dobrej i słusznej odpowiedzi, nie ma jednej recepty na życie czy sukces i wszyscy to wiemy, a jednak są wśród nas ci, którzy wciąż pełni nadziei szukają, wierząc iż to co znajdą będzie tym mitycznym i zapomnianym kluczem do zrozumienia wszystkiego.
Dla wielu ABDL to fetysz i nic więcej, to tylko pampersy i smoczki, przyjemność czerpana w najprostszy znany nam sposób, dla innych ABDL to bardziej AGE PLAY i cała otoczka psychologiczna, budowanie relacji a dla jeszcze innych to możliwość posiadania alter ego, takiego prywatnego Maluszka w sobie ( w swojej duszy). Wszystkie te grupy osób łączy jedna cecha, są w błędzie zarazem mając rację ( i tak, wiem to brzmi nielogicznie…).
ABDL jest wszystkim tym czym może dla nas być, fetyszem, odskocznią, relacją czy właściwie jej budulcem, fundamentem, może też być możliwością spełnienia naszych marzeń, potrzeb o których zapomnieliśmy czy których się zwyczajnie wstydzimy.

Samo w sobie ABDL jest dla nas zagadką, tajemnicą, którą sami odkrywamy, którą rozumiemy dopiero pod koniec, gdy już zdaje się że wiemy o tym wszystko, a co całkowicie zmienia nasze dotychczasowe postrzeganie. Może jednak coś w tym jest… Może potrzebujemy się cofnąć, przeżyć raz jeszcze chwilę dzieciństwa, poczuć się bezpiecznie i komfortowo by uzmysłowić sobie, to czemu tak naprawdę robimy to wszystko?
Dziś żyjemy szybko, z dnia na dzień, z zadania na zadanie, chcąc czy nie chcąc poświęcając swój czas (a to jedyny i najcenniejszy nam surowiec jaki posiadamy) by coś mieć, coś osiągnąć, coś zbudować. Jednak czy w tej całej gonitwie, całym tym życiu, mamy czas dla Siebie? Czy mamy czas by pójść na spacer, do lasu, na plac zabaw, opustoszały dziś w większości ( jako że już i dzieci zdobywają osiągnięcia w kolejnych apkach, grach).
Czy możemy sobie pozwolić by usiąść na chodniku, czy na polanie i patrzeć na zachodzące słońce? Czy cieszymy się deszczem, kroplami delikatnie muskającymi naszą twarz na chłodnym wietrze? Czy my w ogóle jeszcze żyjemy?

Dziś mówię sobie samej, stop, przestań, zatrzymaj się. Nawet jeśli za 50 lat technologia umożliwi nam wirtualną rzeczywistość na zawołanie, nieśmiertelność poprzez zwykłe przeniesienie swojej tożsamości, świadomości do ,,chmury”, tak nie będziemy już tymi samymi ludźmi, nie będziemy do końca sobą.
Przypomnę sobie dni, wakacje gdy wraz z rodziną wyjeżdzałam na wieś i od rana po wieczór bawiłam się z innymi dziećmi w lesie, na polanach, jeździłam konno ( dobra na kucyku, ale miałam wtedy 9 lat…). Ileż to razy całe dnie były niekończącymi się przygodami, odnajdywaniem skarbów, starych i opuszczonych ruin pośrodku gąszczu lasu, ileż to razy zwykła kartka papieru, ołówek i patyki mogły posłużyć za budulce domowego teatrzyku cieni…

Wiecie co, oczywiście tamte czasy nie były  takie idealne jak je opisuje, i oczywiście najpewniej rozmarzona nostalgią widzę ten okres po prostu przez nieco zaróżowione okulary, choć myślę że to jak każde z nas, gdy wracamy pamięcią do ,,tamtych mininonych i szczęśliwych na ogół dni”.
Nie martwiło nas to za co się utrzymamy, co zjemy, gdzie będziemy mieszkać, nie martwiło nas nawet to za co kupimy sobie najpotrzebniejsze produkty użytku codziennego. Jedyne co się liczyło to, co będziemy dzisiaj robić, jakąż to tajemnicę odkryjemy w zakamarkach lasu.
I wiecie co, o ile nie można cofnąć się w czasie, o ile nie mogę żyć na codzień tak jak żyłam mając 9 lat, o tyle myślę że dziś, zwłaszcza dziś nie mogę o tym zapomnieć, o tym kim byłam, jaka byłam i co było dla mnie ważniejsze.
Tak na chłopski rozum, dziecko widzi świat prościej, przejrzyście, widzi też to co wielu dorosłym po prostu umyka. Nie to co mamy jest ważne, nie to ile mamy, ani nawet nie to co możemy za to dostać… Ważne jest to co i jak umiemy w tym zobaczyć, choćby miał to być paproch, czy bezwartościowy kawałek jakiegoś kamienia, tak dla nas może być on bezcenny, owiany tajemnicą, zagadką, przygodą.
Życie samo w sobie jest taką właśnie przygodą, ogromną piaskownicą dla nas, byśmy się bawiąc tworzyli i niszczyli, zmieniali i przenosili, byśmy żyli a nie egzystowali, gdzieś pomiędzy innymi.
Myślę że w moim przypadku, to jest moją tajemnicą w określeniu czym jest ABDL, tak właśnie dla mnie, tak wewnątrz mojej głowy.
By brać życie i bawić się nim, odkrywając wciąż od nowa jakie piękno kryje w sobie, i jak bardzo, zmieni ono nas, upiększy to co widzimy wokoło…

Oryginał Grafiki


Wiem że bardziej nadaje się to do Wyznań Prowadzącej, jednak myślę że ostatnio nieco ich za dużo, że brakuje tu takich postów od po prostu…
Grafikę tę przerabiałam 4,5 godziny i jak na razie jest jedną z tych rekordowych, pod względem czasu poświęconą na nią… A po pierwszym przerobieniu miała ponad 100 MB, więc musiałam ją drastycznie zmiejszyć…

ABDLekcja

1

Żyjemy dziś w czasach ciągłego ruchu, ciągłego podnoszenia swoich kwalifikacji i pogoni za usprawnieniami. Standardy, które wczoraj były czymś nowym i zapewniały uznanie, dziś są po prostu normą, standardem który już mają wszyscy.
Co jakiś czas lubię przegądać nowe ogłoszenia, zwłaszcza kursów hobbystycznych, nie żebym szukała czegoś nowego dla siebie, jednak by ujrzeć na własne oczy różnorodność w czystej postaci.  Są kursy szycia, rysowania, szybkiego pisania i szybkiego czytania. Są kursy językowe, rzemieślnicze, artystyczne, medyczne, prawne, informatyczne, przyrodnicze, turystyczne, ale brakuje mi do pełni szczęścia jedynie Kursu ABDL – Opieki nad Maluszkiem, właśnie taka ABDLekcja. Kurs opierałby się na kilku ważnych i kluczowych aspektach  relacji z Maluszkiem a każda lekcja skupiałaby się na innej czynności, patrząc na nią z perspektywy ABDL i Opiekuna.

Mój Plan na ABDLekcje :
Lekcja 0 – Wprowadzenie – Co to jest ABDL?
Lekcja 1 – Maluszkowe Przewijanie!
Lekcja 2 – Am am, czyli jak zjeść i nie opluć Opiekuna kaszką…
Lekcja 3 – Czas Zabawy i Nauki!
Lekcja 4 – Maluszku, tak nie wolno!
Lekcja 5 – Czy ktoś tu ma ochotę na drzemkę?
Lekcja 6 – Rozbieramy i Ubieramy, czyli Mała zmiana stroju…
Lekcja 7 – W domu, w parku, w sklepie i w praktycznie wszędzie.
Lekcja 8 – Czas Kąpieli!
Lekcja 9 – Marsz do łóżka.
Lekcja 10 – Od Maluszka do Opiekuna, czyli co by było gdyby…

Wiecie jak tak teraz o tym myślę, to aż chcę zrobić z tego serię postów, zwłaszcza że już nawet wiem jakich grafik użyć, wiem już co napisać… Niech to będzie taki nasz kurs pośród wszystkich tych normalnych, taki kurs tylko dla nas samych…
Co wy na to? Zaczynamy?

Oryginał Grafiki

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 20 – NecroStalker – Jak nie promować ABDL w Sieci. Prawdziwi ABDL – NecroStalker – Jak nie promować ABDL w Sieci.

Zrzut ekranu (349)

Wyznania Prowadzącej – Maya – Wpis 20 – NecroStalker – Jak nie promować ABDL w Sieci.
Prawdziwi ABDL – NecroStalker – Jak nie promować ABDL w Sieci.

5 miesięcy temu dodałam pewien wpis, dotyczący promocji ABDL w sieci, w którym odnosiłam się do tego tematu jak i do pewnej osoby o nicku ,,Necro Stalker”.
5 miesięcy później, myślę że czas podsumować tę ,,promocję” i jej skutek dla nas wszystkich.

W czym rzecz?
Osoba o nicku Necro Stalker, stwierdziła iż Polskiej scenie ABDL przyda się promocja na serwisie wykop.pl i zaczął on postować kilka postów dziennie zawierających zdjęcia kobiet w pampersach ( znalezionych w internecie). Z początku odzew był zerowy i tak jak nikt zbytnio nie przywiązywał wagi czy uwagi do postów jakiegoś użytkownika, tak po 2-3 tygodniach wątek ABDL często gościł na tak zwanej czarnoliście (pod stronie /hashtagu łączącym treści, których użytkownicy tamtego serwisu nie chcą widzieć, nie interesuje ich to, czy po prostu treść wzbudza chwilową kontrowersję). Użytkownik ten nie przestawał jednak postować i codziennie lub co kilka dni pojawiały się wpisy, zdjęcia pod tagiem ABDL. Komentarze mówiły jasno iż społeczność tamtejsza nie jest zainteresowana takimi treściami, jak i niezbyt są przychylnie nastawieni do tematyki jako takiej. Pojawiały się wyzwiska, zarzuty i typowe przepychanki słowne. Zachowanie typowe dla osób próbujących wyśmiać dany temat.
Użytkownik jednak nie przestawał i bardzo skrupulatnie wdawał się w te przepychanki byle by odpowiedzieć, bez większego zastanowienia się nad treścią.

W trakcie tej ,,promocji” pan Necro Stalker wielokrotnie zostawał banowany na serwisie za nieodpowiednie otagowanie czy łamanie panującego tam regulaminu, jednak po tygodniu wracał i po raz kolejny robił to co robił, w dokładnie ten sam sposób.
W pewnym momencie zaczęły postować również inne osoby ( inne konta), choć znając internet, myślę że to była jedna i ta sama osoba, próbująca pokazać w ten sposób że takie treści kogoś interesują.
Problem polegał na tym, iż w postach owego użytkownika, brak było jakiegokolwiek wyjaśnienia, jakiejkolwiek treści tłumaczącej tą tematykę nowym osobom. Były jedynie zdjęcia, w pozach mocno pornograficznych, oraz kilka słów w stylu ,,No kurła przewinął bym ją…” bądź ,, Ładna Pani w pampersie, z chęcią bym się z nią zabawił…”.  
Wulgarne komentarze, bardzo stereotypowo traktujące społeczność oraz samą tematykę były pod każdym postem, jednak pan Necro Stalker niewzruszony tłumaczył jedynie że dla niego to tylko fetysz i chce sobie jedynie ,,ulżyć’’ publikując tego typu posty czy fantazjując na ten temat.
Około tydzień temu dostał on bana permanentnego, co oznacza że już nigdy z tego konta nie będzie mógł dodać żadnej treści.


Czemu o tym piszę? / Po co do tego wracam?
Dla wielu z Was, wyda się pewnie, że piszę tylko by pokazać ,,jak kończą nieco zbyt napaleni panownie, porywający się na coś czego nie rozumieją” i wiecie co, macie po części rację.
Pisałam do owego użytkownika, proponując by założył swojego bloga, gdzie przecież mógłby to robić, i nikt nie miałby do tego żadnych zastrzeżeń, jednak w odpowiedzi dostałam jedynie zarzuty i wyzwiska.
Piszę o tym jako że pisali do mnie użytkownicy serwisu wykop, by przekonać pana Necro Stalkera by zaprzestał prowokowania lub bardzo nieudolnego trolowania, bo może się to dla niego źle skończyć. Jeśli mam być szczera, tak zaskoczyło mnie, w jaki sposób pisali do mnie owi użytkownicy. Spodziewałam się hejtu czy spamu na skrzynce pocztowej, a otrzymałam dość kulturalne wiadomości w tym kilka o wytłumaczenie tematyki. Piszę by niejako zamknąć ten temat, postawić kropkę. Oczywiście nie mam wpływu na to co ktoś publikuje w internecie, i nie mogę zmusić nikogo do zaprzestania, chodziło bardziej o wyjaśnienie zachowania oraz publiczne przeproszenie, prośba by nie traktować tego pana poważnie, by nie osądzać całej społeczności jak i tematyki po aktywności jednego zbyt napalonego człowieka.
Osobiście myślę, że całe to zdarzenie przyniosło dość ważną naukę, może nawet morał – Jeśli nie masz nic do powiedzenia, lepiej jest milczeć, niż na siłę krzyczeć do ludzi o czymś o czym zwyczajnie nie chcą słyszeć.

Nie wiem czy pan Necro Stalker zamierza kontynuować swoją działalność, a wręcz mam nadzieję że nie, przynajmniej nie w taki sposób. Nie mam nic do promocji ABDL w sieci, nawet jestem jej przychylna, jednak promocja, niezależnie czy ABDL czy czegokolwiek innego nie może być jednopunktowa, pozbawiona treści, jako że przyniesie odwrotny skutek do zamierzonego.  Nie wiem po co owy użytkownik to robił, chciałabym myśleć że po prostu mu się nudziło, chciałabym myśleć że chciał po prostu zaspokoić swoje erotyczne fantazje, jednak boję się że takich osób może być po prostu coraz więcej, a jeśli więcej osób będzie w taki sposób ,,promowało” ABDL, tak tematyka zostanie po prostu wyśmiana a społeczność będzie w jeszcze gorszej opinii niż jest teraz.
Tak czy inaczej, myślę że przynajmniej możemy powiedzieć Panu Necro Stalkerowi, kropka.

Post Poprzedni o tej sytuacji – link

 

Świat Idealny…

2

Świat Idealny, Utopia, Sen, Marzenie, wszystkie mają jedną wadę w swojej idealności, są zbyt prawdziwe…   Załóżmy, iż istnieje świat idealny, taki który dla każdego z nas jest dokładnie takim jakim byśmy chcieli, takim w którym wszystko jest idealne, strach czy śmierć nie istnieją oraz nie ma ani zakazów ani prawa, ani krańca możliwości.
Większość osób pomyśli, świat w którym nie musiał/a bym pracować, świat w którym miałabym nieograniczony budżet, świat w którym traktowano by mnie jak Maluszka, świat w którym ABDL byłoby normą…
I wiecie co, wszystko to już mamy, a przynajmniej mamy tego część.
Budżet dziś jest znacznie wyższy niż tych 15-20-30 lat temu, choć wtedy nie było wyboru, i kupowaliśmy to co było a nie to co chcemy. Sama wartość pieniądza co chwilę się zmienia i nie mówię tu tylko o rynku ale nawet bardziej o naszym własnym podejściu do niego.

Dziś te 2500- 3500 zł jest dla wielu minimalnym przeżyciem, kiedyś natomiast, mając ułamek tego nie wiedzieliśmy na co to wydać. Tak mówię tu o czasach naszego dzieciństwa, i tak wiem że wiele osób może się ze mną nie zgodzić jednak myślę że dziś nasze potrzeby są już nieco inne, niż za tamtych czasów.
Świat idealny wtedy był również nieco inny od tego który mamy przed oczyma dziś, jednak jedno się w nim nie zmieniło… Im dłużej żyjemy na tym, realnym świecie tym bardziej dostrzegamy jego zasady, prawa według których działa i tak samo jest ze światem idealnym.

Weźmy takie sztuczki magiczne, których jako dzieci, nie rozumieliśmy, uznawaliśmy za cud nad cudy. Dziś już wiemy, odwrócenie uwagi, sprytna manipulacja widzem i odpowiednio przygotowany performer i magia już nie jest magią, nie tą którą pamiętamy, jest natomiast zwykłą sztuczką, wystąpieniem. Z lekkim rozdrażnieniem patrzę dziś na wszelakich performerów, magików i mówców, kiedyś nie rozumiejąc praw jakie rządzą tym co robią, magia była magią, czymś nieosiągalnym i niewytłumaczalnym, dziś jest tylko performancem danego talentu.

Weźmy naukę, i tu już nawet niezależnie od dziedziny, kiedyś wszystko było zagadką, niewiadomą, przygodą i eksperymentem, dziś zależnie od dziedziny znamy prawa jakie rządzą konkretnym zjawiskiem. Technologia kiedyś – Cud, ta przytulanka mówi! Technologia dziś – Roboty imitujące ludzkie zachowanie w Japonii, rzeczywistość rozszerzona (VR), ingerowanie w genetykę oraz oczywiście cały internet. Bajki kiedyś – Ta postać wygląda pięknie, jest taka kolorowa, bajki dziś – jeden zbliżony model postaci, grafika i animacja tak dobrej jakości że często starsze urządzenia mają problem z jej odtworzeniem, Technologia Ray Tracing ( oświetlenie w grach komputerowych)… Tak wymieniać można tysiące przykładów, i tysiące przykładów odnoszących się do tego jak było kiedyś a jak jest teraz.
Czy było lepiej czy gorzej, nie wiem, było na pewno inaczej. Myślę że nie na tym powinniśmy się skupiać, a bardziej na fakcie naszego podejścia kiedyś i naszego podejścia dziś, to jedyne co się tak naprawdę zmieniło w nas samych.

Kiedyś i dziś łączy jednak jeden element, my. Dziś dla nas, będzie już kiedyś dla innych, a kiedyś dla nas zostanie zapomniane jako nieistotny okres, w którym nic się ciekawego nie działo. Wiem nieco to zagmatwane, pomyślcie jednak,
Czy to o mamy dziś, może być kiedyś jeszcze lepsze?
Czy zdążymy znaleźć się w lawinie ciągłej zmiany na lepsze?
Czy i jak będzie wyglądał świat jeśli to już to co dla moich dziadków i babć było cudem dziś jest rzeczywistością, to jak będzie wyglądał cud dla nas, ten nasz świat idealny ?

Oryginał Grafiki

Toaletowe Przywileje

1-3

W angielskich opowiadaniach, postach czy wpisach często czyta się o tak zwanych ,,Toilet Privileges “ czyli właśnie Przywilejach Toaletowych, których używa się generalnie by uzasadnić korzystanie z pampersów przez osoby nie potrzebujących ich. I na tym można by było zakończyć, przecież to zwykłe załatwianie się, jednak nie byłabym sobą, gdybym nie opisała tego zjawiska nieco ze swojej własnej perspektywy.

Zacznijmy od słowa Przywileje, czym tak naprawdę jest przywilej i dlaczego się go używa.  Przywilej jest czymś co odbiega od ustalonej w danym społeczeństwie za normę, jednak coś, co dajemy komuś i co możemy komuś odebrać. Przywilej jest czymś niecodziennym, czymś co nie jest stałe i czymś za co posiadanie możemy być wdzięczni.  Przywilejem może być wszystko, jeśli nie mamy tego zawsze, jeśli musimy to oddać czy zwyczajnie dostajemy to na czas określony.

Słowo toaletowe, niby odnosi się do czynności fizjologicznych, załatwiania się, jako że zwykło się utożsamiać toaletę z miejscem gdzie to właśnie robimy, jednak czy tylko od tego służy toaleta? Można rozgraniczać toaletę i łazienkę jako dwa pomieszczenia, można nadać im zupełnie inne cele, jednak w moim przypadku, toaleta określa łazienkę oraz wszystko to co z nią związane, począwszy na załatwianiu się, poprzez mycie się, pielęgnację a skończywszy na praniu.  

Ciekawostka – Toaletka jest to stolik z lustrem, często z szufladkami na przybory do robienia makijażu i czesania się. Wiele kobiet marzy o posiadaniu takiej toaletki, jeśli jeszcze jej nie posiada. Może pełnić rolę zarówno dekoracyjną jak i używaną w postaci właśnie miejsca składowania oraz przygotowania makijażu. Same toaletki są dziś dostępne jako mebel do kupna w większości sklepów meblowych, we wszelkich rozmiarach, kształtach czy kolorach, choć są i Panie które decydują się na bardzo konkretny model, wykonywany z konkretnego rodzaju drewna, odpowiedniego wieku drewna czy model zabytkowy, używany od pokoleń.

A Przywileje Toaletowe dla Maluszka?
Tak, można by tak to nazwać, zwłaszcza że mówimy tu o całej gamie zachowań czy czynności robionych w tym miejscu. Długa kąpiel w wannie z pianą i gumowymi zabawkami, którą za naszego dzieciństwa większość z nas przeżyła nie raz ? To może być dziś nasz przywilej. Używanie kremu nawilżającego czy mycie przez opiekuna, tak to też może być takim przywilejem. Tu nawet zakładanie pieluszki można pod to podciągnąć choć przy odpowiedniej atmosferze, tak by nie było to odruchowe przewijanie, a pełna zabawy i pieszczot aktywność.

Oryginał Grafiki