101

Mini Opis #8 Prawo Jazdy
Karolina wróciła z płaczem do domu. Nie mogła uwierzyć że ponownie oblała egzamin na prawo jazdy. Za każdym razem z ostatnich jedenastu oblewali ją za niemal idealną jazdę oraz za niebagatelną znajomość przepisów drogowych.
– Jak to się mogło stać? – Pytała za każdym razem jej mama ale odpowiedź za każdym razem była inna… A to egzaminator był wredny, a to się zestresowała, a to pieszy jej wyskoczył na pasach, a to sama już nie wie.
Tym razem jednak było inaczej, tym razem Karolina była już zmęczona ciągłymi porażkami i kolejnymi egzaminatorami, którzy nie wiedzieć czemu zawsze wynajdą jakiś błąd. Nie dość że nie mogła tego zdać to miała jeszcze jeden dość istotny problem , nadmiernie się moczyła. Była nawet u lekarza jako że wcześniej nie miała tego typu problemów i nie wiedziała co ma w takich sytuacjach zrobić. Lekarz przepisał jej na początku pewne tabletki lecz i one nie przynosiły żadnych efektów. Karolina sięgnęła po pampersy dla dorosłych w momencie gdy miała po kilka ,,mokrych wypadków” na dzień. Muszę przyznać że była to dla niej prawdziwa ulga pomimo iż nie była szczęśliwa z faktu bezwiednego moczenia się przy znajomych to  przynajmniej nie moczyła również ich. Wróćmy jednak do dnia dzisiejszego, do jej domu i do uczucia porażki oraz braku szczęścia.
Karolina zabarykadowała się w łazience gdzie po każdym nieudanym egzaminie wypłakiwała kilka godzin i kilka litrów łez. Mama Karoliny podeszła do drzwi łazienki by pocieszyć córkę.
– Słoneczko, co się stało, czemu płaczesz ? – Zapytała przerażona.
– Jak to co, ten stary  ******** znowu mnie oblał!!- Wykrzyczała w płaczu.
– Tego się spodziewam ale jak to się stało ?
– Nie chce o tym mówić . – Powiedziała próbując przy tym spławić matkę.
– Za każdym razem tak mówisz,  to już który raz jest jak nie zdajesz tego egzaminu, pamiętaj jeśli masz problem to zawsze Ci pomogę tylko  powiedz mi w czym rzecz.- Mama wyraźnie chciała pomóc córce.
– Nie zrozumiałabyś, nie pomożesz mi, nikt nie może. -Odpowiadała wiele razy bez przekonania czy siły.
– Kochanie, proszę… Nie mogę patrzeć jak przez całe dnie i noce wypłakujesz sobie oczy, nie mogę patrzeć jak cierpisz… O co chodzi?
– Powiem Ci a ty mnie wyśmiejesz!!
– Jestem twoją matką i każdy twój problem jest i moim problemem.
– Obiecujesz się nie śmiać ?
– Obiecuję, no wyjdź już…
Po krótkiej chwili rozległ się odgłos przekręcanego zamka od klucza do drzwi łazienki który to rozszedł się po całym pokoju. Drzwi uchyliły się a ze środka widać było siedzącą na podłodze Karolinę jedynie w podkoszulku i pampersie.
– Co ty masz na sobie córciu? – Zapytała skonsternowana mama.
– Pieluchę. – Odparła cicho  zawstydzona dziewczyna.
– To jest ten problem o którym nie chciałaś mi mówić ?
– Tak, ale nie nosze ich dlatego że chcę… Bo wiesz… Ja się … – Tu głos Karoliny zadrżał i nie mogła dokończyć zdania.
– Co Ci jest kochanie? – Mama przytuliła córkę.
– Bo ja się moczę i to przez to wiele razy mnie oblewali, mówili że nie będą tolerować takiego braku szacunku i wypraszali mnie od razu.
– Co ty mówisz, dlaczego mi nie powiedziałaś wcześniej, musimy natychmiast iść do lekarza!!
– To nic nie da, byłam już u lekarza i przepisał mi te pieluchy… Tak mi wstyd, wszyscy się ode mnie odsuwają jakbym była trędowata…
Mama przytuliła Ją jeszcze mocniej i obie przesiedziały tak następne 30-40 minut. Karolina oparła się o mamę a ta głaskała córkę jakby nie miała 20 lat a 2 latka.
Gdy już Karolina się uspokoiła mama próbowała wstać lecz okazało się że dziewczyna po prostu usnęła. Mama uśmiechnęła się i w myślach powiedziała cichutko.:
( – Jednak te pampersy coś Ci pomogły, może nawet Cię zmieniły… )

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.